Pościg za toyotą na Białołęce. Takiej reakcji kierowcy nikt się nie spodziewał
Kilka minut przed północą policjanci z KRP VI próbowali zatrzymać do kontroli drogowej kierującego toyotą. Ucieczka mężczyzny autem zakończyła się na ogrodzeniu. Sam dalej pobiegł pieszo.
Policjanci patrolujący ulice Białołęki, próbowali skontrolować na ulicy Myśliborskiej kierowcę toyoty. Ten, mimo usilnych prób policjantów, nie chciał się zatrzymać i uciekał. Około 2 kilometrów dalej, na łuku ulicy Strumykowej, wjechał w płot.
Kierowca porzucił auto i oddalił się pieszo z miejsca zdarzenia. W obławie uczestniczyło kilkudziesięciu policjantów.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na miejscu pracowały dwa zastępy straży pożarnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekstremalny pożar pod Los Angeles. Nagrania z uderzenia żywiołu
Trwają ustalenia dotyczące kierującego pojazdem. Na czas prowadzonych czynności ulica Strumykowa była zablokowana w obu kierunkach.
Źródło: Miejski Reporter