Dziecko samo na S17. Rodzice odjechali
Do nietypowego zdarzenia doszło przy trasie S17 Lublin – Warszawa. W wyniku niefortunnego zbiegu okoliczności rodzice zostawili 16-latkę samą na stacji paliw.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu na trasie S17. Policjanci zostali wezwani na teren stacji paliw w Woli Koryckiej Dolnej (gm. Trojanów), przy drodze ekspresowej. Okazało się, że ich opieki potrzebowała 16-latka, którą rodzice w wyniku niefortunnego zbiegu okoliczności pozostawili samą na stacji.
– Z ustaleń policjantów wynikało, że nastolatka jechała z Niemiec wraz z rodzicami do rodziny w Zamościu. W nocy zatrzymali się na stacji paliw. Jej tata wyszedł z auta i, zanim wrócił, ona postanowiła skorzystać z toalety. Kiedy wyszła z toalety, zorientowała się, że na parkingu nie ma już ich auta. Nie było też rodziców. Na dodatek 16-latka nie miała ze sobą telefonu komórkowego. Nastolatka o pomoc poprosiła pracowników stacji, którzy wezwali policję – wyjaśniła podkom. Małgorzata Pychner z Policji w Garwolinie.
Mundurowi sprawdzili monitoring i ustalili, że nastolatka mówi prawdę. We współpracy z policjantami z sąsiednich jednostek próbowali zatrzymać na trasie ustalony samochód.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Cała historia zakończyła się szczęśliwie, kiedy rodzice wrócili na stację. Do tego czasu dziewczynka cały czas była pod opieką policjantów. Okazało się, że tata był przekonany, że wszyscy pasażerowie śpią, a po powrocie do auta nie upewnił się, że wszyscy są. Po odebraniu córki cała rodzina ruszyła w dalszą drogę – dodała podkom. Małgorzata Pychner.
Ta sytuacja ukazuje, że naprawdę niewiele potrzeba, aby doszło do niebezpiecznych sytuacji. Tym razem na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Przed nami długi czerwcowy weekend, a w dalszej perspektywie wakacje. Stąd też apel policjantów, aby zachować ostrożność, szczególnie podczas dłuższych podróży.
Źródło: lublin112.pl