Ksiądz, który wpadł z narkotykami, odsunięty od posługi. Przebywa na urlopie zdrowotnym
Wikariusz z Radzynia Podlaskiego, który wcześniej pełnił posługę m.in. w Białej Podlaskiej i Woli Uhruskiej, decyzją biskupa został odsunięty od prac duszpasterskich. To skutek jego wpadki z narkotykami.
Duchowny, który został zatrzymany przez policję pod zarzutem posiadania narkotyków, to były wikariusz parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim. Były, gdyż biskup Kurii Siedleckiej, pod którą podlega parafia, zwolnił go z urzędu. Mowa tu zarówno o pełnieniu posługi w świątyni, jak też w szpitalu, gdzie był kapelanem.
Jak poinformował serwis lublin112.pl, zanim o sprawie zrobiło się głośno, wiadomość o zachowaniu księdza rozeszła się wśród księży. W końcu trafiła też do biskupa. Ten zareagował natychmiast i zakazał duchownemu pełnienia jakichkolwiek prac duszpasterskich. Polecił również, aby ksiądz podjął niezbędną współpracę z organami ścigania w tej sprawie, jak też odbył terapię w specjalistycznym ośrodku zamkniętym. Obecnie duchowny przebywa na urlopie zdrowotnym.
Przypomnijmy, zdarzenie miało miejsce na początku czerwca w okolicach Łukowa. Funkcjonariusze, kontrolując tereny, gdzie może gromadzić się młodzież, w ustronnym miejscu dostrzegli zaparkowane auto. Podjechali, aby dokonać rutynowej kontroli. W pojeździe siedział mężczyzna, z którym trudno było nawiązać logiczny kontakt. Przeszukanie auta wykazało, że duchowny posiadał przy sobie narkotyki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Groźne zachowanie kierowcy bmw na A1. Zabrano mu kluczyki
Sprawą zajęła się łukowska prokuratura. Śledczy przedstawili księdzu zarzuty z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Chodzi o posiadanie substancji psychotropowej w ilości 16 g, a także amfetaminy i marihuany. Podczas przesłuchania zatrzymany przyznał się do winy oraz złożył wyjaśnienia. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.