Zignorował światła i wjechał na tory. Wysiadł i nie wiedział, co robić
Na przejeździe kolejowym w Międzyrzeczu 67-letni kierowca osobowego volkswagena zignorował sygnalizację świetlną oraz opuszczone rogatki i wjechał na tory. Jak podaje portal Info112.pl, o mały włos nie doszło do tragedii. Przebieg zdarzenia zarejestrowała kamera, a nagranie opublikowali funkcjonariusze lubuskiej policji. Kierowca mimo wyraźnych wskazań sygnalizacji świetlnej oraz zamkniętych rogatek, z impetem wjechał na przejazd kolejowy uszkadzając opuszczone rogatki. Osobliwe zachowanie kierowcy wzbudziło zaniepokojenie świadków. - Zamiast próbować szybko usunąć się z torowiska, wysiadł z pojazdu i zaczął spacerować po torach. Jego zachowanie sugerowało brak zrozumienia powagi sytuacji. Po chwili wrócił do samochodu i przestawił go, co nie rozwiązało problemu, ale tylko przeniosło zagrożenie w inne miejsce – przekazała lubuska policja. Dzięki czujności dróżnika obsługującego przejazd kolejowy, udało się uniknąć tragedii. Widząc niebezpieczną sytuację, dróżnik natychmiast poinformował maszynistę nadjeżdżającego pociągu pasażerskiego o zagrożeniu na torach. Maszynista zdążył zareagować i zwolnić pociąg przed przejazdem kolejowym, co zapobiegło możliwemu zderzeniu. Na miejscu pojawili się policjanci, którzy zabrali prawo jazdy kierowcy. Sprawa została skierowana do sądu rejonowego w Międzyrzeczu, który rozpatrzy kwestie odpowiedzialności i nałoży odpowiednie sankcje.