Rozszyfrowano najstarsze zdanie zapisane wczesnym alfabetem

W 2017 roku na terenie Izraela odkryto grzebień z kości słoniowej liczący sobie 3700 lat. Mimo że odkrycia dokonano pięć lat temu, to dopiero niedawno znaleziono na artefakcie inskrypcje w języku kananejskim, które, jak uważają naukowcy, zawierają prawdopodobnie najstarsze pełne zdanie napisane przy użyciu najwcześniejszego znanego alfabetu.

Rozszyfrowano najstarsze zdanie zapisane wczesnym alfabetem
Rozszyfrowano najstarsze zdanie zapisane wczesnym alfabetem
Źródło zdjęć: © DziennikNaukowy.pl | Dafna Gazit, Israel Antiquities Authority

Wiele starożytnych języków wciąż pozostaje dla naukowców zagadką. W przypadku jednych niezwykle trudne okazuje się ich odczytanie, w przypadku innych problemem jest samo odnalezienie wystarczającej ilości zapisanych w nich słów. Dotyczy to chociażby języka kananejskiego. Do tej pory znajdowano artefakty z inskrypcjami składającymi się z dwóch, trzech słów, ale w 2017 roku znaleziono grzebień z kości słoniowej, na którym zapisano całe zdanie po kananejsku.

Uważa się, że pierwszy alfabet został opracowany przez ludy semickie ok. 1800–2000 r. p.n.e. Jednak wczesna historia alfabetu jest mało poznana z powodu braku dowodów archeologicznych. Ten stan rzeczy zmienia inskrypcja ze znalezionego niedawno grzebienia. Pokazuje ona, że alfabet ten był już w codziennym użyciu 3700 lat temu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Opis i rezultaty badań ukazały się na łamach pisma "Jerusalem Journal of Archaeology" (DOI: 10.52486/01.00002.4).

Wiedza o starożytnym języku

Język kananejski pozostaje jednym z najbardziej tajemniczych starożytnych języków. Wynika to z faktu, że wciąż bardzo mało wiemy na jego temat. Na terenie Izraela jak dotąd odnaleziono jedynie pojedyncze napisane w nim słowa.

W tym kontekście szczególnie istotne jest ostatnie odkrycie. Chodzi o pochodzący sprzed około 3700 lat grzebień. Został on wykonany z kości słoniowej, która była wtedy dość drogim materiałem. Zazwyczaj grzebienie wykonywano wtedy z drewna lub zwykłych kości. Te zrobione z kości słoniowej Kananejczycy musieli importować, prawdopodobnie z Egiptu.

Grzebień ten został odnaleziony w Tel Lachish, gdzie znajdowało się starożytne kananejskie miasto Lakisz. Przyczynili się do tego badacze z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie oraz amerykańskiego Southern Adventist University. Stało się to już kilka lat temu, w 2017 roku.

Grzebień jest niewielki, jego wymiary to zaledwie 3,5 cm na 2,5 cm. W pierwotnym jego stanie po obu jego stronach znajdowały się zęby. Chociaż ich podstawa jest nadal widoczna, to jednak wszystkie uległy złamaniu jeszcze w starożytności. Po jednej jego stronie znajdowało się 6 grubszych zębów, które służyły do rozplątywania włosów. Natomiast po drugiej stronie zębów tych było 14, przy czym były one mniejsze. Ich przeznaczeniem z kolei było... usuwanie wszy oraz ich jaj.

Najstarsze zapisane zdanie w języku kananejskim

Jednakże najistotniejsze jest to, co znajduje się na grzebieniu. Jest to zapisane w języku kananejskim pełne zdanie, które jest swoistym życzeniem co do skuteczności grzebienia w walce z wszami. Sama inskrypcja została odczytana przez dra Daniela Vainstuba z Uniwersytetu Ben Guriona. Z początku jednak nawet jej nie zauważono. Została dostrzeżona dopiero w 2022 roku podczas kolejnych badań. Napis ten jest bowiem płytki, a powierzchnia grzebienia była dość wytarta, prawdopodobnie na skutek częstego używania. Do tego same litery nie były zbyt duże, ponieważ ich szerokość mieściła się w przedziale od 1 do 3 mm.

Łącznie na inskrypcję składa się 17 kananejskich liter, które z kolei układają się w 7 słów. Napis ten można przetłumaczyć jako: "Niech ten kieł wypleni wszy z włosów i z brody". Należy podkreślić, że jest to pierwsze jak dotąd pełne zdanie napisane w tym języku odnalezione na terenie Izraela. Dodatkowo zdanie to jest wyjątkowe z jeszcze jednego powodu, ponieważ odnosi się bezpośrednio do przeznaczenia danego przedmiotu, a nie np. do jego właściciela.

Zarówno to zdanie, jak i konstrukcja grzebienia pokazują, że nawet osoby z ówczesnych wyższych sfer, które mogły pozwolić sobie na używanie grzebieni z tak drogiego materiału, miały problemy z wszami. Potwierdzają to także badania naukowców, którzy przyjrzeli się grzebieniowi pod mikroskopem. I okazało się, że na drugim zębie znaleziono drobne (0,5-0,6 mm) pozostałości wszy. Co tylko potwierdza, że starożytny grawer napisał na grzebieniu prawdę.

Źródło: DziennikNaukowy.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)