Niełatwy powrót z Babiej Góry. W takim stanie nie wolno wsiadać za kierownicę

Na kierowcę, który jechał wężykiem na drodze S-52 do Cieszyna w okolicach Jasienicy i dosłownie obijał się o barierki, zwrócili uwagę inni podróżujący na tej trasie. Natychmiast zawiadomili policję. Jednak wkrótce okazać się miało, że podejrzenia o przedawkowanie mocnych trunków było niesprawiedliwym oskarżeniem.

Kierowca jechał jak pijany. Okazało się, że przemoczył odzież i zmarzł na kość w górach
Kierowca jechał jak pijany. Okazało się, że przemoczył odzież i zmarzł na kość w górach
Źródło zdjęć: © Bielskie Drogi
oprac. BKW

14.11.2023 | aktual.: 15.11.2023 09:57

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nietypowe zachowanie użytkownika drogi zauważyli kierowcy w niedzielę, 12 listopada, około godziny 18. Jeden z pojazdów zajmował całą szerokość jezdni, raz po raz zjeżdżając na pas awaryjny, a następnie na lewy pas. W pewnym momencie doszło do kolizji skody z barierami energochłonnymi.

Istniało uzasadnione podejrzenie, że mężczyzna za kierownicą jest pod wpływem alkoholu. Jednak prawda okazała się zupełnie inna. Takiego obrotu spraw się nikt się nie spodziewał.

Na zgłoszenie zaniepokojonych zachowaniem siedzącego za kierownicą skody mężczyzny podróżnych zareagowały patrole policji. Auto zostało zatrzymane po kilku dłuższych chwilach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dziwne zachowanie kierowcy początkowo także policjanci zdiagnozowali jak stan po spożyciu alkoholu. Jednak wszyscy świadkowie się mylili, choć niekompletnie ubrany mężczyzna sprawiał wrażenie oszołomionego - bełkotał i nie było z nim kontaktu.

Badanie alkomatem dało jednak wynik negatywny. Okazało się jednak, że mężczyzna w inny sposób doprowadził się do takiej kiepskiej formy.

Niełatwy powrót z Babiej Góry. W takim stanie nie wolno wsiadać za kierownicę

Wybrał się na Babią Górę bez odpowiedniego przygotowania. O tej porze roku to nie są żarty. Turysta nie zadbał o sprzęt konieczny do zniesienia trudnych warunków atmosferycznych pod szczytem.

Jego ubrania i buty przemokły. Podróżny był przemarznięty do kości i mocno osłabiony. Zdołał jednak o własnych siłach dotrzeć do samochodu i próbował wrócić do miejsca zamieszkania, by się ogrzać.

W samochodzie zdjął część przemoczonych ubrań i jechał niekompletnie ubrany, trzęsąc się z zimna. Mimo ogrzewania samochodowego rozkręconego do granic możliwości, nie był w stanie przywrócić właściwej temperatury swojemu ciału.

Te wszystkie czynniki przełożyły się na sposób w jaki prowadził samochód. Jego zdolności psychomotoryczne spadły do poziomu, który odpowiada kompletnie pijanemu kierowcy, stąd tak dziwne zachowanie na drodze i trudności z utrzymaniem kierunku jazdy.

Na szczęście ta niebezpieczna sytuacja zakończyła się dla bezmyślnego turysty tylko mandatem. Poniósł konsekwencje kolizji z barierkami energochłonnymi i stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym.

Mundurowi otoczyli opieką totalne zdezorientowanego i zmarzniętego kierowcę. Zadbali by w całości wrócił do domu, gdzie bez zagrożenia dla innych mógł dojśc do siebie.

Dziwne zachowanie kierowcy na trasie S-52 w Jasienicy - 12.11.2023

W góry trzeba ruszać z rozwagą, z odpowiednim przygotowaniem i wyposażeniem. Na dużych wysokościach panują trudne warunki. Pogoda potrafi zmienić się w mgnieniu oka i zaskoczyć nawet wytrawnego turystę.

Źródło artykułu:Bielskie Drogi
górykierowcapolicja
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (23)