Rzutem na taśmę? Program Czarnka ma kosztować budżet 400 mln zł
We wrześniu 2021 roku minister Przemysław Czarnek powołał 20-osobowy zespół, który miał przygotować projekt rządowego programu wsparcia młodzieżowych drużyn pożarniczych. Po dwóch latach prac projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie tego programu trafił nagle do wykazu prac legislacyjnych rządu. Ten ma się nim zająć jeszcze w tym kwartale. Jeśli tak się stanie, z budżetu popłynie na ten cel 400 mln zł.
Do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów trafił w poniedziałek projekt uchwały RM w sprawie Rządowego Programu Wsparcia Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych "Bezpieczeństwo mojej gminy - historia, teraźniejszość, przyszłość" na lata 2023-2024. Koszt jego realizacji to 400 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Posłanka opozycji: Czarnek ma własny Fundusz Sprawiedliwości
"Jak się bawić to na całego… nowy program ze strony resortu edukacji ministra Czarnka - koszt 400 mln zł - pewnie zaraz zostanie przejęty przez RM" - skomentował fakt pojawienia się projektu uchwały w wykazie prac legislacyjnych rządu Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Przemysław Czarnek "na odchodne" zaplanował program, który będzie kosztował podatników 400 000 000 zł. Chodzi o 'pilną potrzebę zahamowania negatywnych skutków sytuacji popandemicznej stanowiącej przyczynę spadku zaangażowania młodzieży w 62 proc. OSP"- informuje na swoim profilu na platformie X Radek Karbowski, twórca serwisu "Skrót Polityczny".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Czarnek chce rozdać 400 milionów do końca roku!" - komentuje tę informację reporter WP Szymon Jadczak.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Pomysł z 2021 roku
Sytuacja jest co najmniej dziwna. Bo pomysł opracowania rządowego programu wsparcia Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych powstał w 2021 roku. Minister Czarnek powołał nawet na mocy rozporządzenia specjalny zespół, który miał się zając jego opracowaniem. W jego skład weszło 20 osób. Na czele zespołu stanął wiceminister edukacji Tomasz Rzymkowski, jego zastępcą został wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik.
Prace początkowo szły bardzo sprawnie. 23 marca ubiegłego roku na sejmowej podkomisji ds. rozwoju i promocji Ochotniczych Straży Pożarnych wiceminister Rzymkowski przekonywał, że "stan prac nad programem został zrealizowany w 90 proc., pozostały do ustalenia kwestie formalno-finansowe, a także sposoby wdrożenia wszystkich rozwiązań".
Rzymkowski poinformował również, że pełna nazwa programu brzmi: Rządowy Program Wsparcia Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych "Bezpieczeństwo mojej gminy – historia, teraźniejszość, przyszłość".
Jego głównym celem, jak tłumaczył wiceminister ma być "wzmocnienie roli młodzieżowych drużyn pożarniczych, w szczególności w realizacji zadań wychowawczych i opiekuńczych oraz rozwój wyżej wymienionych drużyn w zakresie przygotowania do pełnienia funkcji strażaka OSP lub PSP w dorosłym życiu".
- Program zawiera elementy nakierowane na podnoszenie wiedzy o bezpieczeństwie przeciwpożarowym, ale też wiedzy na temat wspólnoty lokalnej poprzez zaangażowanie historyków i regionalistów - mówił Rzymkowski.
Projekt gdzieś utknął
Dysponentem 400 mln zł przeznaczonych na ten program miało zostać Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, któremu podlega straż pożarna.
Projekt trafił do międzyresortowych konsultacji i wydawało się, że wkrótce zostanie przyjęty. Tak się jednak nie stało. Pod koniec roku młodzi strażacy dostali jednak pieniądze - łącznie 25 mln zł z rezerwy ogólnej. To szczególny instrument finansowy umożliwiający Radzie Ministrów "reagowanie m.in. w sytuacjach nagłych, których wystąpienia nie można było przewidzieć, a wymagających niezwłocznego wsparcia finansowego"
Pieniądze, a właściwie promesy, wręczano z pompą, podczas specjalnych uroczystości, w których brali udział posłowie PiS, a nierzadko także wiceministrowie.
Co działo się z projektem nadzorowanego przez resort Czarnka programu? Dlaczego prace nad nim utknęły? Nie wiadomo. Tak jak nie wiadomo, dlaczego projekt uchwały trafił do wykazu prac legislacyjnych właśnie teraz. Tydzień po wyborach parlamentarnych, z których wynika, że PiS nie ma większości w Sejmie.
Przeczytaj także: