Rzucił się na blogera. "Mów po rosyjsku"
Dużą nerwowość można zauważyć na ulicach Petersburga. Pokazuje to między innymi film blogera, który w ostatnim czasie trafił do sieci. Przechodzień zatrzymał go, szturchnął i kazał mu mówić po rosyjsku.
Do wspomnianej sytuacji doszło na Newskim Prospekcie, czyli głównej ulicy Petersburga. To tam znajdują się najważniejsze zabytki miasta, teatry i muzea.
Przywoływany już bloger szedł chodnikiem, nagrywając niemal wyłącznie samego siebie. W opublikowanym fragmencie zaczyna opowiadać m.in. o częściowej mobilizacji, ogłoszonej w tym tygodniu przez Władimira Putina. Co kluczowe w tej sytuacji, mężczyzna mówi po angielsku.
Chwilę później jego wywód zostaje przerwany. Na nagraniu widać, że został szturchnięty. Wówczas padają słowa w języku rosyjskim, nakazujące mu zmianę języka. "Mów po rosyjsku" pada w jego kierunku z ust przechodnia. Fraza ta jest powtórzona. Bloger odszedł z miejsca. Widoczne było na jego twarzy zakłopotanie. Chwilę później powiedział kilka słów - znów po angielsku. - To nie było najlepsze doświadczenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Protesty dopiero po mobilizacji
W sobotę odbyły się kolejne protesty przeciwko częściowej mobilizacji w niektórych miastach Rosji, w tym również w dwóch najważniejszych. Organizacja OWD-Info, jeszcze późnym popołudniem, informowała o zatrzymaniu co najmniej kilkuset osób w 27 miastach Rosji. Najwięcej zatrzymanych było w Moskwie i Petersburgu.
Władze Rosji ogłosiły w środę "częściową mobilizację", która oficjalnie ma objąć 300 tys. osób. Według nieoficjalnych informacji, podanych przez media niezależne, liczba ta może być nawet trzy-czterokrotnie większa.
Źródło: Twitter
Zobacz także: