Rzeszów. W szpitalu wykryto bakterię New Delhi. Są zakażeni

W jednym z rzeszowskich szpitali przebywa pacjentka, będąca nosicielką bakterii New Delhi. Od niej zakaziły się dwie kolejne osoby.

Rzeszów. Niebezpieczna bakteria New Delhi w szpitalu. Trzy osoby zakażone / foto ilustracyjne
Rzeszów. Niebezpieczna bakteria New Delhi w szpitalu. Trzy osoby zakażone / foto ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | AGENCJA SE

29.09.2020 18:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O wykryciu niebezpiecznej bakterii w Klinice Chorób Wewnętrznych w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie informuje "Gazeta Wyborcza". Małgorzata Przysada, zastępca dyrektora tej placówki, w rozmowie z portalem przekazała, że pacjentka, mimo że jest nosicielką bakterii, nie miała żadnych objawów chorobowych.

- Ale na oddziale wewnętrznym mamy dramatyczną sytuację. Od kilku tygodni oddział jest stale przepełniony, dostawki stoją na korytarzu. W takich warunkach mogło dojść do zakażenia kolejnych osób - dodała Przysada, podkreślając, że obecnie wiadomo o kolejnych dwóch osobach zakażonych bakterią New Delhi.

- Szpital natychmiast wdrożył niezbędne procedury, by powstrzymać dalsze zakażenia. Wstrzymano przyjęcia na oddział. Pacjenci, u których wykryto bakterię, zostali odizolowani - powiedziała. Personel, który zajmuje się zakażonymi pacjentami, nie ma kontaktu z pozostałymi chorymi. Kolejni pacjenci są badani pod kątem zakażenia bakterią.

Rzeszów. Groźna bakteria New Delhi w szpitalu. Przyjęcia wstrzymane

Przysada podkreśliła jednocześnie, że bakteria New Delhi jest groźna, ponieważ jest odporna na wiele antybiotyków, a w niektórych przypadkach nawet na wszystkie. Nie bez przyczyny Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zalicza ten szczep do 12 najbardziej niebezpiecznych drobnoustrojów na świecie.

Wicedyrektor wskazała na koniec, że placówka aktualnie walczy z ogniskiem. - Ale mamy problem, co zrobić pacjentami. Nie możemy ich wypisać, bo wymagają hospitalizacji - dodała. W szpitalu wstrzymano przyjęcia, a SOR jest przepełniony. Z kolei inne szpitale odmawiają ich przyjęcia.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Komentarze (40)