Rzepliński: prokuratura kontra Lepper
Niewłaściwe jest mieszanie prokuratury do debaty publicznej, nawet prowadzonej na niskim poziomie - powiedział prof. Andrzej Rzepliński, członek Komitetu Helsińskiego, odnosząc się do sprawy szefa Samoobrony Andrzeja Leppera.
08.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Rzepliński powiedział w piątek w Polskim Radiu, że parlament jest - jego zdaniem - miejscem, gdzie można właściwie wszystko powiedzieć bezkarnie. Według niego, jest tylko jeden wyjątek - można pociągnąć do odpowiedzialności karnej parlamentarzystę jeśli wzywa on do czynnego oporu, zamieszek i przemocy.
Podkreślił, że takie jest orzecznictwo Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w tej sprawie. Jego zdaniem z tego powodu prokuratura powinna się wycofać z oskarżeń pod adresem Leppera. Rzepliński uważa, że jeśli szef Samoobrony zostanie skazany i wniesie sprawę do Strasburga, to Polska przegra tam z kretesem, ponieważ w rozumieniu Trybunału będzie to proces o wolność słowa.
W opinii Rzeplińskiego, nie jest jeszcze za późno - prokurator generalny może umorzyć sprawę, uznając, że nie leży w jego kompetencji rozstrzyganie tego, co poseł może powiedzieć.
Rzepliński uważa, że istnieją inne metody zapobieżenia wypowiedziom podobnym do oskarżycielskiego wystąpienia Leppera. Metody te już zresztą zastosowano- są to: pozbawienie Leppera funkcji wicemarszałka i izolacja.
Oskarżony bezpodstawnie polityk może przekazać swoje stanowisko mediom - uważa Rzepliński. Prócz tego ma jeszcze do dyspozycji proces cywilny, w którym może chronić swoje dobra osobiste, tak jak robią to w takich sytuacjach politycy państw zachodnich. (reb)