"Rzeczy, które w głowie się nie mieszczą". Obajtek usłyszy zarzuty?
Tomasz Siemoniak został zapytany o doniesienia dotyczące współpracy Orlenu z Samerem A. - Daniel Obajtek był nietykalny, ważniejszy niż rząd i cały PiS. Robił rzeczy, które w głowie się nie mieszczą - stwierdził minister koordynator służb specjalnych na antenie Radia ZET.
W poniedziałek wieczorem premier Donald Tusk odbył pilne spotkanie z ministrem koordynatorem służb specjalnych Tomaszem Siemoniakiem i ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem. Rozmowa miała dotyczyć byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka i jego domniemanych powiązań z Hezbollahem.
- Premier powinien być poinformowany o wszystkich śledztwach, jakie się toczą. Efekty tego spotkania będzie komunikował prokurator generalny Adam Bodnar. Nie chcę uprzedzać faktów, ale minister Bodnar podejmie działania o charakterze informacyjnym, żeby opinia publiczna miała świadomość, jak szerokie to jest śledztwo - mówił Siemoniak na antenie Radia ZET.
Minister koordynator służb specjalnych dodał, że o efektach wczorajszej rozmowy poinformuje też prawdopodobnie premier Donald Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Daniel Obajtek był prezesem. Prokuratura prędzej czy później będzie musiała z nim rozmawiać. W jakiej formule, to już ona zdecyduje - dodał gość Radia ZET.
Nietykalny, ważniejszy niż rząd
Siemoniak przyznał, że sprawa współpracy z pochodzącym z Libanu Samerem A. jest bardzo niepokojąca. - Dla mnie niepojęte jest czemu premier, wicepremier Kaczyński, minister koordynator służb nie reagowali. Nawet jeśli ktoś jest nieodpowiedzialny to są inne służby od tego by informować. Służby informowały. Najważniejsze osoby w państwie nie reagowały - mówił minister.
Tomasz Siemoniak stwierdził również, że w przypadku niesubordynacji Obajtek powinien zostać odwołany ze stanowiska prezesa Orlenu. - To nie prywatna spółka Daniela Obajtka, a spółka państwa - podkreślił.
- Daniel Obajtek był ważniejszy niż rząd, cały PiS. Oni wszyscy jakoś nie umieli sobie poradzić w sytuacji, kiedy robił rzeczy, które w głowie się nie mieszczą - mówił minister koordynator.
Siemoniak nie wyklucza również, że były prezes Orlenu może usłyszeć zarzuty. - To decyzje prokuratury. Nie chce tu nikogo straszyć, ale te sprawy wyglądają bardzo poważnie, śledztwa są bardzo szerokie. A rola Obajtka w tym ogromna - mówił na antenie.
Współpraca z Samerem A.
Wewnętrzne służby bezpieczeństwa Orlenu ostrzegały Daniela Obajtka przed współpracą z pochodzącym z Libanu Samerem A., którego podejrzewa się o kontakty z terrorystyczną organizacją Hezbollah. Były prezes Orlenu miał te ostrzeżenia zlekceważyć, a Samer A. został ostatecznie prezesem spółki Orlen Trading Switzerland.
"Nie można wykluczyć, że projekt ma na celu wyprowadzenie środków z PKN Orlen, a tym samym istnieje wysokie ryzyko defraudacji" - brzmi fragment tajnej notatki, do której dotarł Onet. Za rządów PiS miała ona zostać przekazana najważniejszym ludziom w państwie.
Źródło: Radio ZET, WP Wiadomości