Rzecznik Sądu Najwyższego: prezydent może stanąć przed Trybunałem Stanu
Michał Laskowski, sędzia i rzecznik Sądu Najwyższego stwierdził, że jeśli prezydent nie zastosuje się do postanowienia SN, złamie prawo. A to - rodzi możliwość postawienia prezydenta przed Trybunałem Stanu.
08.08.2018 11:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rzecznik Sądu Najwyższego w programie "Rzecz o polityce" "gorąco namawiał" Andrzeja Dudę, by postąpił zgodnie z zaleceniem tego organu. W poniedziałek do unijnego Trybunału Sprawiedliwości zostały pytania prejudycjalne dotyczące poszczególnych przepisów ustawy zmieniającej zasady funkcjonowania Sądu Najwyższego. Sędziowie wezwali prezydenta, by do czasu uzyskania odpowiedzi "wstrzymał się" z decyzjami dotyczącymi wysyłania sędziów w stan spoczynku.
"Organy państwa powinny uszanować decyzję SN i wstrzymać się z wszelkimi innymi decyzjami do czasu rozstrzygnięcia tej kwestii. Konkretnie - KRS, jeśli będzie jeszcze procedować w tej sprawie, a zwłaszcza prezydent, który podejmuje decyzje" - wyjaśniał sędzia. Zarówno Kancelaria Prezydenta, jak i KRS już zapowiedziały, że nie zastosują się do decyzji SN.
Zdaniem Laskowskiego taka sytuacja rodzi "delikt konstytucyjny". "Będzie to złamanie prawa z potencjalnymi jakimiś formami odpowiedzialności w przyszłości" - wskazał. Mało tego, stwierdził, że prezydent może ponieść konsekwencje ignorowania wykładni stosowanej przez Sąd Najwyższy. "Istnieje potencjalna odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu" - oznajmił.
"My mówimy oczywiście teoretycznie, ale jeśli przeczytać przepisy o odpowiedzialności prezydenta w konstytucji i całe piśmiennictwo z tym związane, to jest to przypadek, który ewentualnie kwalifikuje się do takiego postępowania" - podkreślał Laskowski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl