Rząd o projekcie Kai Godek. Jasne stanowisko

- Polskie służby nie mają wątpliwości co do autorów tego ataku - mówił Piotr Mueller, dopytywany o sprawę wycieku maili z prywatnej skrzynki ministra Michała Dworczyka. Rzecznik rządu pytany był także o sprawę Włodzimierza Karpińskiego i projekt Kai Godek.

Rzecznik rządu w ogniu pytań. Tłumaczy się z maili Dworczyka
Rzecznik rządu w ogniu pytań. Tłumaczy się z maili Dworczyka
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Albert Zawada
Sara Bounaoui

W czwartek na wspólnej konferencji prasowej pojawili się rzecznik rządu Piotr Mueller i Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.

Żaryn przedstawił szereg zagrożeń, zwłaszcza w zakresie informacji, jakie grożą Polsce ze strony rosyjskiej. Przestrzegł, że Rosjanie często przy okazji kontroli granicznej zatrzymują Polaków i przesłuchują, zadając szereg szczegółowych pytań.

Zapewnił, że Polska robi wszystko, by obywatele i najważniejsze urzędy byli bezpieczni. - Zatrzymano już dziewięć osób podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Rosji i Białorusi. Postanowiliśmy także o zakazie wjazdu dla propagandystów i oligarchów - wyliczał Żaryn.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Gorąco w warszawskim ratuszu"

Piotr Mueller odpowiadał natomiast na szereg pytań od dziennikarzy, dotyczących - jak to określił - spraw bieżących.

Dopytywany był między innymi o sprawę Włodzimierza Karpińskiego. - Teraz w warszawskim ratuszu na pewno sytuacja jest gorąca - skomentował. Nagle jednak, bezwiednie, znalazł inny cel - stację TVN.

Jego zdaniem TVN nie informuje o sprawie z "taką rzetelnością", jak robił to przy okazji innych afer. - Nie informują wcale albo w takich rubrykach, by było tylko odhaczone - stwierdził.

Rzecznik rządu minął się tu z prawdą, bo środowe "Fakty" poświęciły temu tematowi kilkuminutowy materiał, informując o wszystkich najważniejszych wątkach.

Sprawa maili Dworczyka. "Nie ma wątpliwości co do autorów ataku"

Sporo czasu poświęcił na tłumaczenie kwestii związanych ze śledztwem w sprawie maili Dworczyka. Dziennikarze dopytywali, czy to, że prokuratura zajęła się tą sprawą, świadczy o ich autentyczności.

Mueller powtórzył jedynie wszystko to, o czym od wielu miesięcy przekonuje rząd - że za atakami stoją rosyjscy hakerzy. - Polskie służby nie mają wątpliwości co do autorów tego ataku - stwierdził.

Zapewnił, że ani on, ani Dworczyk, ani premier nie dostali wezwani na przesłuchanie w tej sprawie. Dodał także, że Michał Dworczyk w tym śledztwie ma charakter pokrzywdzonego.

- Żadne informacje, które mają klauzulę poufności, nie mogą być wysyłane za pomocą prywatnych maili - skomentował.

Rząd nie poprze projektu Godek

Rzecznik dopytywany był także o projekt Kai Godek. Zgodnie z jego założeniami nawet do dwóch lat więzienia może grozić za publiczne propagowanie działań dotyczących możliwości przerwania ciąży, nawoływanie do aborcji, a nawet za informowanie o możliwości zabiegu w przypadkach innych niż wymienione w ustawie.

Już 8 marca odbędzie się pierwsze czytanie tego projektu w Sejmie.

- Ten projekt jest projektem obywatelskim. Nie poprzemy tego projektu i będziemy głosować za odrzuceniem po pierwszym czytaniu, co jest pewnego rodzaju wyjątkiem, bo - tak, jak państwo wiecie - co do zasady projektom obywatelskim - nawet, jak się z nimi nie zgadzamy - dajemy szansę w pracach komisyjnych, natomiast wiemy, że ten temat jest wyjątkowo skupiający uwagę opinii publicznej, budzący emocje, a nasze stanowisko jest jasne w tym obszarze, dlatego odrzucimy go w pierwszym czytaniu - zadeklarował Mueller.

Wybrane dla Ciebie