PolskaRzecznik rządu: do mobilnych punktów szczepień będzie można "przyjść z ulicy". "Wystarczy dowód"

Rzecznik rządu: do mobilnych punktów szczepień będzie można "przyjść z ulicy". "Wystarczy dowód"

Koronawirus w Polsce. Aby zaszczepić się w jednym z 16 mobilnych punktów szczepień, wystarczy mieć ze sobą dowód osobisty i aktywne e-skierowanie - powiedział w piątek Piotr Müller. Rzecznik rządu odniósł się też do sprawy szefa NIK Mariana Banasia.

Rzecznik rządu: do mobilnych punktów szczepień można „przyjść z ulicy”. „Wystarczy dowód”
Rzecznik rządu: do mobilnych punktów szczepień można „przyjść z ulicy”. „Wystarczy dowód”
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzebowski
Maciej Zubel

30.04.2021 09:06

1 maja rusza akcja "Zaszczep się w majówkę". Przez trzy dni, wszyscy zainteresowani będą mogli przyjąć szczepionkę na COVID-19 w jednym z mobilnych punktów zlokalizowanych w całym kraju.

Rzecznik rządu mówił w TVP Info, że w punktach tych będą podawane jednodawkowe preparaty firmy Johnson & Johnson, a dokładne informacje o ich lokalizacji można znaleźć w Internecie.

- Wystarczy wziąć dowód osobisty i być uprawnionym do zaszczepienia, czyli to musi być ten rocznik, który w danym dniu jest możliwy do zapisania się na szczepienie - powiedział Müller.

Zobacz też: paszport covidowy. Jest decyzja. Prof. Szuster-Ciesielska wytknęła słabe punkty

Jak dodał, osoby z aktywnym e-skierowaniem będą mogły "po prostu przyjść z ulicy i być zaszczepione na miejscu".

Müller nt. wyborów kopertowych: premier chciał wypełnić "konstytucyjne terminy"

W rozmowie poruszono też sprawę szefa Najwyższej Izby Kontroli. Marian Banaś w środę wygłosił oświadczenie, w którym odniósł się m.in. do tego, że agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do podwarszawskiego domu jego syna, Jakuba Banasia.

Według szefa Najwyższej Izby Kontroli może to mieć związek z wnioskami NIK dotyczącymi tzw. wyborów kopertowych.

Zdaniem Müllera łączenie tych dwóch spraw jest nieuzasadnione, a czasowa zbieżność działań CBA i opublikowania wniosków NIK jest przypadkowa.

- Rok temu samorządy odmówiły organizacji wyborów prezydenckich mimo obowiązujących przepisów, a pan premier na podstawie przepisów wynikających ze specustawy wydał polecenia do ich współorganizacji tak, aby wypełnić konstytucyjne terminy organizacji wyborów prezydenckich. Tak wyglądała sytuacja wyższej konieczności - tłumaczył rzecznik rządu.

Wyraził też nadzieję, że NIK nie podejmuje działań w oparciu o "określony harmonogram polityczny".

Źródło: TVP Info

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)