Śmierć skatowanego Kamila. Jest reakcja Rzecznika Praw Dziecka
Nie żyje 8-letni Kamil z Częstochowy. Lekarzom z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, którzy przez ponad miesiąc walczyli o jego życie, nie udało się go uratować. Głos w tej sprawie zabrał Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak.
Skatowany przez ojczyma 8-letni Kamil zmarł w poniedziałek rano. "Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była postępująca niewydolność wielonarządowa. Doprowadziła do niej poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nieleczonymi ranami oparzeniowymi" - czytamy w komunikacie Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
8-latek przez cały czas pobytu w szpitalu był głęboko nieprzytomny. "Nie zdawał sobie sprawy, gdzie jest ani co go spotkało. Ani przez chwilę nie cierpiał" - zaznaczono.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Przeżyła piekło przemocy w dzieciństwie. "Pamiętam siniaki, pręgi na skórze i ten wstyd"
Kamil trafił do szpitala na początku kwietnia. Chłopiec był bity, oblewany wrzątkiem i przypalany papierosami. Przez kilka dni do dziecka nikt nie wezwał pogotowia. Służby zawiadomił dopiero biologiczny ojciec 8-latka.
Rzecznik Praw Dziecka bada akta
W sprawie zarzuty usłyszały cztery osoby: ojczym chłopca 27-letni Dawid B., jego matka Magdalena B. oraz wujostwo dziecka: Wojciech i Aneta J.
Po nagłośnieniu historii chłopca sąd rodzinny w Częstochowie przesłał akta sprawy Rzecznikowi Praw Dziecka. "RDP podjął z urzędu opisywaną (...) sprawę. Rzecznik uzyskał dostęp do akt postępowania przygotowawczego i monitoruje sprawę karną, prowadzoną przez Prokuraturę Okręgową w Częstochowie, a także podjął decyzję o przystąpieniu do sprawy opiekuńczej prowadzonej przed Sądem Rejonowym w Częstochowie" - poinformowało TVN24 biuro prasowe Rzecznika Praw Dziecka.
Rzecznik Praw Dziecka odniósł się do tragedii 8-letniego Kamila w poniedziałek, w dniu jego śmierci.
"O problemach tej rodziny wiedzieli sąd, kurator i opieka społeczna od 2015 r.! Czytam akta, o które wystąpiłem, gdy dowiedziałem się o tragedii tego dziecka, i jestem porażony, jak wiele osób i instytucji zawiodło. Czy ktoś w ogóle rozmawiał z Kamilkiem?" - napisał na swoim profilu na Twitterze Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Przeczytaj także: