Rzecznik praw dziecka: karać rodziców bijących dzieci
W "Dzienniku" czytamy, rzecznik praw dziecka
Ewa Sowińska apeluje do ministra sprawiedliwości: wprowadźmy
całkowity zakaz stosowania kar cielesnych wobec dzieci. Idea jest
słuszna - mówią chórem politycy. Tyle że ich pomysły wzajemnie się
wykluczają. Sowińska opowiada się też za sankcjami dla rodziców stosujących przemoc wobec dzieci.
15.02.2008 | aktual.: 15.02.2008 07:59
Według polskiego prawa już teraz przemoc wobec dzieci jest zabroniona. W art. 40 mówi o tym konstytucja. Po co więc zmiany? W ustawie zasadniczej brakuje wyraźnego uszczegółowienia, co jest przemocą w relacji rodzic - dziecko. No i nie ma w niej mowy o jakichkolwiek sankcjach, a te muszą istnieć- mówi gazecie Sowińska.
Brak restrykcji za bicie dzieci wyrzucają Polsce komisarz praw człowieka Rady Europy i Komitet Praw Dziecka przy ONZ. U nas utarło się myślenie, że karcenie to nie problem - mówi Magdalena Kochan z PO. Posłanka opowiada się za wprowadzeniem kar dla rodziców stosujących przemoc wobec dzieci. Inaczej to będzie martwy przepis - przekonuje.
Jolanta Szczypińska z PiS przyznaje, że "idea jest szczytna", ale równocześnie ostrzega: Diabeł tkwi w szczegółach, bo czy fizyczną przemocą nie będzie przysłowiowy klaps?
Izabela Jaruga-Nowacka z LiD uważa z kolei, że zamiast wprowadzać sankcje, lepiej edukować Polaków. Tak aby skończyć ze społecznym przyzwoleniem nawet na klapsa - czytamy w gazecie.
Ministerstwo Sprawiedliwości komentuje apel Ewy Sowińskiej krótko. Zapoznamy się z tym stanowiskiem - mówi sędzia Sławomir Różycki. Tymczasem psychologowie apelują, by zmian w prawie dokonać jak najszybciej. Bo zaczyna się od klapsa, a kończy na szpitalu - argumentują. (PAP)