ŚwiatRzeczniczka rosyjskiego MSZ: wzmocnienie wschodniej flanki NATO wymierzone w Rosję

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ: wzmocnienie wschodniej flanki NATO wymierzone w Rosję

• Rzeczniczka rosyjskiego MSZ zabrała głos ws. planowanego przez NATO wzmocnienia obecności wojskowej w Europie Wschodniej
• Maria Zacharowa oświadczyła, że takie działania są wymierzone w Rosję
• Na szczycie NATO w Warszawie oczekiwane są dalsze decyzje o wzmocnieniu obecności wojskowej we wschodnioeuropejskich krajach członkowskich
• Wzmocnieniem wschodnioeuropejskiej flanki Sojuszu to reakcja na aneksję Krymu przez Rosję

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ: wzmocnienie wschodniej flanki NATO wymierzone w Rosję
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Maxim Shipenkov

10.02.2016 | aktual.: 10.02.2016 13:32

Planowane przez NATO największe od zakończenia zimnej wojny wzmocnienie obecności wojskowej Sojuszu w Europie Wschodniej to czynnik destabilizujący, obliczony na powstrzymywanie Rosji - oświadczyła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.

Na lipcowym szczycie NATO w Warszawie oczekiwane są dalsze decyzje o wzmocnieniu obecności wojskowej we wschodnioeuropejskich krajach członkowskich.

Decyzje związane ze wzmocnieniem wschodnioeuropejskiej flanki Sojuszu to reakcja na aneksję Krymu przez Rosję i jej zaangażowanie w konflikt na wschodniej Ukrainie. We wtorek prezydent Barack Obama potwierdził, że USA chcą wydać w 2017 roku 3,4 mld USD na wzmocnienie wojskowej obecności w Europie w ramach inicjatywy European Reassurance Initiative (ERI).

Dodatkowe środki miałyby zostać przeznaczone na znaczące zwiększenie ilości ciężkiego uzbrojenia, pojazdów opancerzonych i innego sprzętu w należących do NATO w krajach Europy Środkowej i Wschodniej.

Słabość wschodniej flanki NATO pojawia się w debacie publicznej od czasu rosyjskiej ofensywy na Krymie w 2014 roku. We wtorek Ash Carter, sekretarz obrony USA, ujawnił plan o wartości 3,4 mld dol., który zakłada stałe zmagazynowanie ciężkiego uzbrojenia i pojazdów opancerzonych we Wschodniej Europie. Dzięki temu ruchowi Stany Zjednoczone zyskałyby w regionie wojskowy ekwiwalent dwóch brygad z ciężkim sprzętem. W tej chwili USA mają w Europie dwie brygady piechoty, jedną we Włoszech i drugą w Niemczech. Plan Pentagonu zakłada dołożenie trzeciej brygady, która składałaby się z amerykańskich żołnierzy, rotujących co pół roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (146)