Trwa ładowanie...

Rządowa agencja sprzedała ponad 30 tysięcy masek. Wiemy ile zarobiła

Nowe informacje w sprawie kontrowersyjnej sprzedaży masek przez Agencję Rezerw Materiałowych. Sprzęt, który zdaniem opozycji mógł trafić do medyków i placówek służby zdrowia, został w lutym br. wystawiony na sprzedaż. Szczegóły transakcji ujawnił minister klimatu Michał Kurtyka.

Rządowa agencja sprzedała ponad 30 tysięcy masek. Wiemy ile zarobiłaŹródło: Forum
d3673gl
d3673gl

Przypomnijmy, chodzi o sprzedaż ponad 30 tysięcy profesjonalnych, ochronnych masek. Agencja Rezerw Materiałowych sprzedawała je w połowie lutego, czyli w okresie, kiedy koronawirus rozprzestrzeniał się w ekspresowym tempie. Maski zostały wyprodukowane w 2006 roku. Z dokumentacji przetargowej wynikało, że data upływu ich przydatności mija na przełomie 2020/2021. Urzędnicy argumentowali sprzedaż sprzętu właśnie kończącą się datą przydatności i mającym kosztować ok. 3 mln zł przeglądem masek.

Kiedy sprawa wyszła na jaw, oburzenia sytuacją nie kryła opozycja. "Wydawałoby się, że z perspektywy czasu powyższą sprzedaż uznać trzeba za tragiczny błąd Agencji Rezerw Materiałowych" - piszą w kwietniowej interpelacji do premiera Mateusza Morawieckiego posłowie Lewicy.

"Brak decyzji o anulowaniu wszystkich przetargów związanych ze środkami ochrony osobistej (maski, kombinezony, rękawiczki, środki dezynfekujące) wydaje się nie tylko skrajną nieodpowiedzialnością, ale wręcz stanowiło zagrożenie z punktu widzenia zdrowia publicznego. Taki stan rzeczy może budzić podejrzenia o działaniu na styku przestępczym (...) W czasie, gdy w Polsce wciąż rośnie liczba zakażonych, a personel służby zdrowia ryzykuje zdrowie i życie, opinia publiczna ma prawo wiedzieć, jakie były powody w/w niedopatrzeń, wskutek których wiele placówek medycznych działa w oparciu o pomniejszone zasoby" - uważają politycy klubu Lewicy.

Zobacz też: Wybory 2020. Konsekwencje wyboru Andrzeja Dudy. "Jarosław Kaczyński nie będzie miał lepszej okazji, by zostać dyktatorem"

Decyzji Agencji Rezerw Materiałowych bronił nadzorujący rządową instytucję minister klimatu Michał Kurtyka. W odpowiedzi datowanej na 4 maja urzędnik twierdzi, że "postępowania w ramach wymiany rezerw nie stanowią żadnych nieprawidłowości i prowadzone były w uzgodnieniu z właściwymi organami".

d3673gl

"Agencja Rezerw Materiałowych dokonała sprzedaży masek ochronnych zgodnie z zasadami utrzymywania rezerw strategicznych (...) Proces wymiany/zamiany odbywa się w ramach utrzymywania rezerw we wszystkich grupach asortymentowych. Przedmiotem sprzedaży były maski których data przydatności dobiegała końca" - argumentuje Kurtyka.

Koronawirus w Polsce. Ile zarobiła Agencja?

Przy okazji informuje ile w tym roku Agencja zarobiła na sprzedaży wspomnianych masek. "Zakupu dokonały firmy, które przedstawiły najlepsze oferty cenowe: Stowarzyszenie OSP Gołaczewy z siedzibą w Wolbromie (270 szt. po 13 zł); firma "Bezpaw" z siedzibą w Jarosławiu (200 szt. po 12 zł); Wojciech Miąskowski Armyworld pl z siedzibą w Sierakowicach (32.415 szt. po 10 zł). Ostateczna kwota sprzedaży masek w ilości 32.885 szt.wyniosła 330.060,00 zł (bez podatku VAT)" - ujawnia minister klimatu.

Co ciekawe, na pytanie polityków Lewicy odnośnie stanu obecnie posiadanych masek ochronnych przez Agencję Rezerw Materiałowych, resort nie odpowiedział.

d3673gl

"Uprzejmie informuję, że dane o ilości oraz asortymencie rezerw są informacją niejawną i podlegają ochronie zgodnie z przepisami ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych. Wobec powyższego informacja, o stanie rezerw, nie może być udzielona w trybie jawnym" - napisał minister klimatu. W tym samym piśmie informuje posłów o wydatkowaniu 450 mln złotych - na mocy decyzji ministra finansów - na zakup rezerw medycznych.

Przypomnijmy, po wybuchu afery sprawą zainteresował się poseł PO Michał Szczerba. Jego zdaniem, zachowanie Agencji Rezerw Materiałowych jest kompletnie niezrozumiałe.

- Wyprzedano za bezcen bezpieczne maski, które mogły jeszcze w tym roku służyć medykom, strażakom i policjantom. W cenie obecnej jednorazowej maseczki chirurgicznej. Byłyby na wagę złota na pierwszej linii walki z koronawirusem. 17 proc. zarażonych to medycy. Przez ostatnie dwa miesiące byli pozostawieni sami sobie. A to oni powinni być najbardziej chronieni. Brakowało masek, gogli i kombinezonów - mówi Wirtualnej Polsce Michał Szczerba.

d3673gl

Zdaniem polityka PO, skoro maski zostały zakupione przez straż pożarną, to tylko potwierdza, że sprzęt gwarantuje wysoką jakość ochrony. Mimo kończącego się na przełomie 2020 i 2021 okresu ważności.

- Nie mamy odpowiedzi, co się dzieje z ok. 30 tys. masek, których nie sprzedano. Czy Agencja czeka, aż skończy się ich data ważności, żeby je zniszczyć? - pyta retorycznie Szczerba.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d3673gl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3673gl
Więcej tematów