"Rząd Tuska na mierny z dwoma"
Zdaniem polityków SLD Wojciecha Olejniczaka
i Grzegorza Napieralskiego, gabinet Donalda Tuska jest
"najbardziej leniwym" spośród dotychczasowych rządów. Napieralski
ocenia rząd Tuska na "mierny z dwoma minusami".
15.02.2008 | aktual.: 15.02.2008 15:51
To jest najbardziej leniwy rząd ze wszystkich, widać to wyraźnie po ilości złożonych ustaw: ten rząd przygotował i złożył w Sejmie 13 projektów - powiedział PAP szef Sojuszu Wojciech Olejniczak, przewodniczący klubu Lewica i Demoraci. Jak dodał, również obecny Sejm jest "chyba najbardziej leniwym po 1989 roku".
Podobnie uważa sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski. Klub parlamentarny Lewica i Demokraci ma jedną czwartą posłów, którą ma Platforma Obywatelska i o 200 procent więcej przygotowaliśmy ustaw - podkreślił.
Według Olejniczaka, klub LiD złożył do tej pory w Sejmie 21 projektów ustaw, które - według niego - są "dalece bardziej merytoryczne i strategiczne" niż projekty rządowe.
Jak ocenił, "lenistwo" rządu i Sejmu wynika m.in. z braku przygotowania koalicji PO-PSL do rządzenia. Widzę wyraźnie niechęć do realizacji nawet własnych założeń programowych, ze strony Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego - stwierdził lider centrolewicy.
Platforma oszukała Polaków - uważa Napieralski. Mówili, że będą nowoczesną, otwartą, prawdziwą europejską partią dla ludzi. Okazało się, że są partią dla siebie, swoich kolesi i koleżanek - ocenił polityk lewicy.
Jego zdaniem, koalicja PO-PSL jeszcze bardziej, niż to miało miejsce za rządów PiS, cofa Polskę w stosunku do Europy. Nie ma refundacji in vitro mimo, że są na to pieniądze, religia na pewno będzie na maturze, większe pieniądze dla Kościoła Katolickiego, nie rozmawiamy o edukacji seksualnej, o Karcie Praw Podstawowych, najbardziej europejskim, nowoczesnym dokumencie, dlatego, że PO się tego boi - mówi Napieralski.
Olejniczak wytknął obecnemu rządowi brak skuteczności. Odłożenie problemów związanych ze służbą zdrowia, z celnikami, nauczycielami i podwyżkami płac dla nich, nie reagowanie na wiele wydarzeń, które były w ostatnich dniach, choćby umocnienie się złotego względem euro, które powoduje, że samorządy mają coraz więcej problemów z wykorzystaniem środków unijnych - wymieniał Olejniczak.
W opinii szefa SLD, obecny rząd nie podejmuje też problemów społecznych. Cała problematyka społeczna leży praktycznie, nie ruszona jest kwestia rent i emerytur, bo przy inflacji 3 czy 4 procent, ta grupa społeczna jest najbardziej poszkodowana - zaznaczył.
Napieralski skrytykował też rząd Tuska za brak dialogu społecznego. Miał być dialog społeczny, co się okazało? Wicepremier Waldemar Pawlak nawet nie chciał rozmawiać z żonami górników. O strajkujących górnikach mówi, że to są jakieś pozostałości popeerelowskie. O innych strajkach mówi, że są specjalnie nakręcane przez opozycję. Więc pytam, gdzie jest ten dialog społeczny? - zaznaczył.
W ocenie Olejniczaka mało skuteczna jest również polityka zagraniczna gabinetu Tuska. Polityka zagraniczna opiera się na razie na robieniu dobrego wrażenia - uważa szef SLD. Według niego, dobre wrażenie liczy się co prawda, zwłaszcza, że - jak podkreślił - rząd Jarosława Kaczyńskiego robił złe wrażenie, jednak rząd Tuska nie może pochwalić się sukcesami.
Olejniczak przypomniał, że jest wiele spraw spornych na linii Polska-UE, takich jak dodatki do pasz, czy żywność modyfikowana genetycznie. Podobnie rzecz się ma przy okazji, czy to emisji dwutlenku węgla, czy rozwiązania problemu budowy obwodnicy Augustowa, gdzie temat przekładany jest na kolejne miesiące - dodał szef klubu LiD.
Olejniczak zarzucił też ekipie Tuska zbytnią - jego zdaniem - uległość wobec USA w sprawie umieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Jak podkreślił, rząd podjął decyzję o budowie tarczy bez uprzedniej debaty publicznej i przekonania Polaków do słuszności tej decyzji.
To jest wielki minus gabinetu Donalda Tuska, dlatego że on obiecywał, że w tej sprawie będzie więcej informacji, dialogu, a okazuje się, że wszedł w buty Jarosława Kaczyńskiego i za plecami Polaków, chce podjąć decyzję o budowie tarczy w Polsce, na co zgody z naszej strony być nie może - podkreślił Olejniczak.
Szef SLD zwrócił również uwagę, że rządowi Tuska udało się poprawić relacje z Rosją, jednak nic więcej nie załatwił. Ocieplenie stosunków polsko-rosyjskich jest jak najbardziej potrzebne i nikt nie oczekuje tutaj wielkiego przełomu, no ale żeby rząd miał się czym pochwalić w tym zakresie, że coś pozytywnego załatwił, to nic poza tym ociepleniem relacji, póki co nie ma - zaznaczył.
Zdaniem Olejniczaka, w polityce wschodniej rząd powinien był zająć się problemem wiz dla naszych wschodnich sąsiadów. Oczekiwałem, że po wejściu do strefy Schengen, będzie stały monitoring tego problemu, związanego choćby z tym, że Polska źle prowadzi politykę wizową. Odcięliśmy się od wschodnich sąsiadów, co spowodowało spadek obrotów handlowych na ścianie wschodniej - stwierdził.
Lider Sojuszu uważa też, że ekipa Tuska zamiast rozliczyć rządy PiS, "zamiata wszystko pod dywan". To jest jedna i druga partia prawicowa i widać, że coś tutaj kuglują - stwierdził Olejniczak. Jak zauważył, Tusk nie zdymisjonował szefa CBA Mariusza Kamińskiego, a także nie przywrócił ładu w służbach specjalnych.
Co to za rząd, co to za ministrowie, co to za premier, który w ogóle nic sobie nie robi z tego, że byli podsłuchiwani wcześniej politycy i wcale ta sprawa nie jest wyjaśniana? - dodał. (W ubiegłym tygodniu radio Zet podało informację o podsłuchiwaniu w 2006 roku przez ABW wicemarszałka Sejmu Jerzego Szmajdzińskiego; Olejniczak zwrócił się do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego i obecnego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka o informację w tej sprawie).
Napieralski skrytykował z kolei projekt nowej ustawy medialnej autorstwa posłów PO. Nie chcą prawdziwych mediów publicznych, chcą media publiczne dla swoich kolesi - podkreślił.
Polityk najgorzej ocenia pracę ministrów: edukacji Katarzyny Hall, wytykając jej "dziwne pomysły" dotyczące polskiej szkoły oraz szefowej resortu zdrowia - Ewy Kopacz. Źle - jego zdaniem - swą pracę wykonuje też minister finansów Jacek Rostowski. Nie ma podwyżek dla nauczycieli, młodych lekarzy, policji, nie ma wzrostu wysokości rent i emerytur, nie ma nic - wyliczył Napieralski.
Zdaniem Olejniczaka, o rządzie Tuska nie da się powiedzieć wiele dobrego, jednak - jak uznał - w dobrym kierunku idą przygotowania do Euro 2012. Szef SLD pozytywnie postrzega zatem pracę ministrów: sportu - Mirosława Drzewieckiego i infrastruktury - Cezarego Grabarczyka.
Zdaniem Napieralskiego z kolei, na uznanie zasługuje działalność ministra Ćwiąkalskiego. Jest jednym z niewielu, którzy chcą rozmontować IV RP - powiedział.