Rząd reaguje na złość pasażerów. Ważny projekt
Ministerstwo Finansów potwierdza, że pracuje nad zmianami dotyczącymi cen biletów kolejowych, które znacząco podrożały w nowym roku. Na razie nie wiadomo, jak ma wyglądać docelowe rozwiązanie, bo resort "analizuje różne scenariusze" - donosi Radio ZET po otrzymanym z ministerstwa komunikacie. Obniżki cen biletów kolejowych lub ulgi na przejazdy pojawiły się w ostatnich miesiącach w wielu europejskich krajach.
19.01.2023 | aktual.: 19.01.2023 08:32
Jak wskazuje Radio Zet, resort analizuje "wsparcie zarówno o charakterze podatkowym jak i pozapodatkowym". W szczegółach ministerstwo nieoficjalnie bierze pod uwagę między innymi obniżenie podatku VAT na bilety kolejowe, który obecnie wynosi 8 proc.
Dotychczas rząd przekonywał, że zmiany w tym zakresie są trudne do przeprowadzenia ze względu na unijną dyrektywa, która ma nie pozwalać na obniżanie stawek. - W przypadku nadzwyczajnych stanów, a takim może być stan drożyzny energetycznej, wojny, można zmniejszać stawki za dostęp do infrastruktury - tłumaczy Radiu ZET Adrian Furgalski, prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Rząd szuka rozwiązań po fali krytyki
Kolejna podwyżka cen biletów kolejowych, którą przewoźnik tłumaczy podwyżką cen energii, spowodowała szeroką krytykę podróżujących. O tym, że rząd zastanawia się nad zmianami w tej sprawie, we wtorek informował jego rzecznik.
- W rządzie trwają prace nad innym, najprawdopodobniej korzystniejszym rozwiązaniem. Na pewno kolejne rozwiązania będą wkrótce prezentowane - mówił Rafał Bochenek.
Obrona i tłumaczenie ws. cen
5 stycznia spółka PKP Intercity poinformowała, że od 11 stycznia zaczyna obowiązywać nowy cennik biletów. Ceny bazowe biletów jednorazowych w pociągach Pendolino wzrosną średnio o 17,8 proc., w pociągach EIC o 17,4 proc., a w pociągach TLK/IC średnio o 11,8 proc. Podwyżkę cen biletów uzasadniono wzrostem cen prądu. Zaznaczono, że z połączeń TLK/IC korzysta 90 proc. pasażerów PKP Intercity.
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk odpowiadał w ubiegłym tygodniu na zarzuty związane z podwyżkami w Sejmie. Nie zgodził się, że rząd nie podjął działań, które zapobiegłyby podwyżkom cen biletów PKP Intercity. Przypomniał, że tylko z rezerwy premiera dopłata wyniosła 575 mln zł, a łączna dotacja rządu dla kolei w 2023 roku to 1,3 mld zł. - Gdyby nie te działania, to podwyżka cen biletów wyniosłaby 50 proc. a nie 12 proc. - oświadczył Adamczyk.
Źródło: Radio Zet, PAP