Rząd przyjął przepisy azylowe. Tusk wyraził obawy o decyzję prezydenta
Rząd przyjął przepisy zaostrzające prawo azylowe i przepisy migracyjne. W koalicji nie ma jednak powszechnej zgody - wobec zmian krytyczna jest Lewica. Premier Donald Tusk wyraził także obawy o prezydenckie weto.
W środę na Radzie Ministrów przegłosowano cztery nowelizacje ustaw o cudzoziemcach, azylu i wizach. Przepisami zajmie się teraz Sejm.
- Wydaliśmy bezwzględną walkę nielegalnej migracji i nadużywaniu, wykorzystywaniu nieszczelności prawnych czy słabości państwa przez tych, którzy taką nielegalną migrację organizowali. To jest naprawdę epokowy moment. Teraz pytanie takie kluczowe jest, czy będzie większość i czy prezydent Duda tego nie zawetuje - mówił Donald Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
20 lat Polski w UE. "Byliśmy bardzo oczekiwani przez Niemców w 2004 roku"
Przepisy wprowadzane mają zostać w odpowiedzi na rosnącą presję na granicy polsko-białoruskiej, a także na aferę wizową.
Utrudnienia dla uchodźców, studentów i pracowników
Zgodnie z przepisami, statusu uchodźcy zostaną pozbawieni cudzoziemcy skazani za szczególnie poważne przestępstwo lub stanowiący zagrożenie. Chodzi przede wszystkim o osoby atakujące funkcjonariuszy straży granicznej lub niszczące barierę na granicy.
Podniesione zostaną również progi dla studentów z zagranicy, będą np. musieli zdać egzamin z języka wykładowego. Studenci-cudzoziemcy, którzy nie rozpoczną studiów, mają mieć automatycznie anulowane wizy.
Dodatkowe ograniczenia będą dotyczyły również osób chcących w Polsce pracować. Będą np. wyższe kary za nielegalnego pracownika. Zaostrzone zostaną także zasady nabywania obywatelstwa.
Nie wiadomo, jaki będzie los przepisów w Sejmie. Zmianom sprzeciwiali się bowiem ministrowie z Lewicy, którzy krytycznie odnosili się do pomysłu wprowadzenia czasowego zawieszenia prawa do azylu na granicy z Białorusią.
Czytaj więcej: