Rząd musi się spieszyć. Napięty terminarz z KPO
W środę mogą zapaść pierwsze formalne decyzje w Komisji Europejskiej, które odblokują miliardy euro dla Polski. Rząd będzie musiał rozliczyć dużą część z nich już w 2026 roku - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".
Po potwierdzeniu pierwszej transzy dla Polski, opiewającej na ponad 6 mld euro, Warszawa czeka na kolejną już decyzję. Jak zauważa "DGP", może ona zapaść na przełomie marca i kwietnia. To by oznaczało, że wczesną wiosną będziemy mieli łącznie ok. 11,3 mld euro z 60 mld zarezerwowanych dla Polski w KPO. Polska chce w tym roku złożyć jeszcze trzy wnioski na 24 mld euro.
"DGP" wskazuje, że będziemy mieli ok. dwa lata na uruchomienie i wydanie pozostałych środków. Rząd zamierza więc złożyć nowy projekt KPO. Jeszcze w tym tygodniu do Brukseli ma trafić plan uwzględniający możliwość realizacji inwestycji i rozliczenia ich w 2026 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brukseli wcale nie chodziło o kamienie milowe? "To są takie bajki"
Nie tylko KPO
Oprócz KPO Polskę czekają także wypłaty z Funduszu Spójności. Bruksela zablokowała je, gdyż rząd PiS nie wypełnił warunków Karty praw podstawowych. Nowa ocena będzie uwzględniała zielone światło dla KPO oraz działania nowego rządu, takie jak przystąpienie do Prokuratury Europejskiej.
Fundusz Spójności to 76 mld euro. Z nimi jednak nie trzeba się spieszyć, gdyż będzie można je rozliczać do 2030 roku. Polski rząd liczy, że w tym roku zyska ok. 45 mld euro. Pierwsze wnioski zostaną złożone jeszcze w tym miesiącu.
Czytaj więcej:
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"