Rząd ignoruje problem przemocy z nienawiści? Organizacje pozarządowe: bijemy na alarm
35-letni gej żyje w niewielkiej miejscowości w woj. mazowieckim. Szwagier przez miesiące bił go i terroryzował. Pewnego dnia przystawił mu do głowy pistolet. Groził, że zabije. 35-latek dopiero wtedy zgłosił się na policję. Bał się, ale po cichu ufał, że mu pomogą. Wyszedł z komisariatu z poczuciem, że teraz będzie bezpieczny. Nigdy wcześniej tak bardzo się nie pomylił. Przyjmował coraz więcej ciosów i wyzwisk. Szwagier jest policjantem.
18.11.2016 | aktual.: 18.11.2016 16:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z raportu Kampanii Przeciw Homofobii wynika, że jedynie 8,2 proc. osób LGBT, które doświadczyły przemocy fizycznej motywowanej homo- lub transfobią, zgłosiło ten fakt na policję. - Jedną z główną przyczyn takiego stanu rzeczy jest fakt, że pokrzywdzeni często obawiają się reakcji policjantów. Decydują się na ukrycie motywacji przestępstwa z uwagi na ewentualną homofobię czy transfobię ze strony policjantów - mówi Wirtualnej Polsce Cecylia Jakubczak z Kampanii Przeciw Homofobii.
"Przemilczanie problemu"
Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE opublikowało raport dotyczący przemocy z nienawiści, czerpiąc informacje z dwóch źródeł: danych policyjnych konkretnego państwa oraz danych zebranych przez organizacje pozarządowe. Polskie władze zgłosiły, że w 2015 roku nie doszło do żadnego przestępstwa o charakterze homofobicznym. Krajowe organizacje pozarządowe zgłosiły aż 53 przypadki. Spośród nich OBWE uwzględniło w swoim raporcie 17.
- To nie jest liczba przestępstw motywowanych homofobią i transfobią, do których generalnie doszło w Polsce. To liczba przestępstw zgłoszonych do KPH i Lambdy - organizacji świadczących bezpłatną pomoc prawną i psychologiczną osobom LGBT. Wiemy jednak, że te przypadki są wierzchołkiem góry lodowej - mówi Cecylia Jakubczak.
Między danymi policyjnymi i tymi zgromadzonymi przez organizacje pozarządowe są duże rozbieżności. - Przemilczanie problemu, ze względu na to, że władza jest niesprzyjająca, byłoby najgorszym z możliwych rozwiązań. Naszym obowiązkiem jest ciągłe podnoszenie tematu przestępstw motywowanych homofobią i transfobią, zwracanie uwagi i przedstawianie olbrzymiej skali problemu - zaznacza Jakubczak.
"Bijemy na alarm"
Polski rząd problemu nie dostrzega. Dla porównania, jak wynika z raportu OBWE, Wielka Brytania w 2015 r. zarejestrowała 62 tys. 518 przestępstw motywowanych uprzedzeniami, a 8 tys. 252 przypadki z tej kategorii przestępstw zostały zakwalifikowane jako motywowane uprzedzeniami wobec osób LGBT. Dania zarejestrowała 198 przypadków przestępstw motywowanych uprzedzeniami, w tym 31 przypadków agresji wobec osób LGBT.
- Nasze państwo ignoruje przestępstwa z nienawiści, których doświadczają osoby LGBT, mimo że systematycznie podnosimy tę kwestię. Bijemy na alarm, ale władza wydaje się nie słyszeć naszego głosu i nie podejmuje żadnych działań zmierzających ku temu, by chronić osoby doświadczające przemocy motywowanej nienawiścią ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową - komentuje Cecylia Jakubczak.
Przyzwolenie na nienawiść
Pod koniec października tego roku stowarzyszenia zrzeszające środowisko LGBT walczą o nowelizację Kodeksu Karnego. Chodzi przede wszystkim o wprowadzenie przepisów gwarantujących m.in. osobom LGBT ochronę przed przestępstwami motywowanymi uprzedzeniami i mową nienawiści. Projekt ustawy nowelizacji KK wprowadził do Sejmu klub Nowoczesnej.
Projekt nowelizacji został jednak odrzucony. - Niewykluczone, że sytuacja, z którą mamy teraz do czynienia, ma związek z postawą władzy i jej przyzwoleniem na homofobię i transfobię. Jesteśmy świadkami homofobicznej mowy nienawiści, która często wypływa z ust polityków - twierdzi Jakubczak.
Dodaje, że państwo polskie nie oferuje skutecznych rozwiązań prawnych gwarantujących osobom LGBT ochronę przed przestępstwami z nienawiści. - Dlatego też konsekwentnie realizujemy programy edukacyjne skierowane do różnych grup zawodowych i społecznych. Próbujemy uwrażliwić społeczeństwo na tę tematykę - kontynuuje.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez KPH, w ciągu minionych pięciu lat blisko 30 proc. respondentów doświadczyło przemocy fizycznej i/lub psychicznej, motywowanej nienawiścią. Z kolei grupa osób, która najbardziej narażona jest na tego typu przemoc, to ludzie w wieku od 18 do 24 lat. Jak wynika z badania, najsilniej z doświadczeniem przemocy fizycznej i psychicznej motywowanej nienawiścią wiązał się coming out przed znajomymi ze szkoły, uczelni lub pracy.