Ryszard Terlecki przestanie być wicemarszałkiem Sejmu? Opozycja składa wniosek
Posłowie Koalicji Obywatelskiej poinformowali, że złożą wniosek o odwołanie Ryszarda Terleckiego ze stanowiska wicemarszałka Sejmu. "Dla takich jak on nie powinno być miejsca w polityce" - napisał na Twitterze szef PO Borys Budka.
"Liczyłem na refleksję i przeprosiny ze strony posła Terleckiego. Zamiast tego brnie dalej, wypisując coraz większe bzdury. Dla takich jak on nie powinno być miejsca w polityce. Dlatego składamy wniosek o odwołanie go z funkcji wicemarszałka Sejmu. Dość kompromitowania Polski" - napisał na Twitterze Budka.
Wicemarszałka Terleckiego skrytykował również Cezary Tomczyk, szef klubu parlamentarnego KO. "Dalsze pozostawanie Ryszarda Terleckiego na stanowisku wicemarszałka Sejmu narusza powagę naszego państwa. W interesie państwa właśnie jest, aby odszedł" - stwierdził polityk opozycji.
Posłowie nie określili, kiedy dokładnie złożą wniosek o odwołanie Terleckiego. Aby szef klubu PiS stracił stanowisko wicemarszałka Sejmu, pod wnioskiem musi podpisać się grupa minimum 15 posłów. Terlecki zostanie odwołany, jeśli za przyjęciem pisma opowie się bezwzględna większość posłów biorących udział w posiedzeniu Sejmu. Musi się na nim stawić co najmniej połowa wszystkich posłów.
Zobacz też: Swiatłana Cichanouska w Polsce. Wzruszające słowa o mężu. "Zrobiłam to z miłości"
Terlecki straci stanowisko? Powodem wpisy o Cichanouskiej
Zapowiedź polityków opozycji ma związek z wpisami, jakie w ostatnich dniach opublikował w sieci Ryszard Terlecki. Parlamentarzysta skrytykował Swietłanę Cichanouską, liderkę białoruskiej opozycji, która uczestniczyła niedawno w obchodach rocznicy 4 czerwca 1989 r. Zorganizował je ruch prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
"Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników" - napisał Terlecki w piątek na Twitterze.
Wicemarszałek Sejmu nie wycofał się ze swoich słów, a w kolejnym wpisie stwierdził, że Cichanouska "zgadza się brać udział w mityngu opozycji". "
"Oburzonym moim tt wyjaśniam, że w czasie gdy polski rząd upomina się w Europie o wsparcie dla wolnej Białorusi, walczy o prawa polskiej mniejszości, finansuje niezależną telewizję, udziela białoruskim działaczom różnorodnej pomocy, pani Cichanouska zgadza się brać udział w mityngu opozycji, która w Polsce nie uznaje wyniku demokratycznych wyborów, kwestionuje legalność państwowych instytucji i wspiera łamiących prawo sędziów. W dodatku pani Cichanouska ma tam występować razem z liderem opozycji wobec rządu Victora Orbana. Gratuluję pomysłu. Co innego spotykać się z kim tylko ma ochotę, a co innego brać udział w werbunku antyrządowych kadr. Oto jak łatwo stracić sympatię większości Polaków" - napisał Terlecki.