Ryszard Czarnecki o mec. Rogalskim: odbiła mu szajba medialna!
- Przykład mec. Rogalskiego pokazuje, że ludzie się zmieniają. Odbija im szajba medialna! Nie przepadam za Romanem Giertychem, ale ten przynajmniej wykonuje swoją robotę z większym wdziękiem niż Rogalski, nie kompromituje swoich klientów – komentuje w rozmowie z WP.PL Ryszard Czarnecki z PiS. Słowa byłego pełnomocnika Jarosława Kaczyńskiego, które padły w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", wywołały lawinę komentarzy. Adwokat, który przez niemal trzy lata reprezentował prezesa PiS i kilka rodzin smoleńskich, teraz publicznie odciął się od teorii Antoniego Macierewicza.
08.05.2013 | aktual.: 08.05.2013 15:42
Andrzej Urbański, były szef Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, stwierdził w TVN24, że "osoba, która przyprowadziła Rogalskiego, powinna zostać rozstrzelana publicznie przez Jarosława Kaczyńskiego". Kropkę nad i postawił Adam Hofman, dodając w TVP Info, że to Zbigniewa Ziobrę, który sprowadził Rogalskiego do PiS wyborcy powinni rozstrzelać przy urnie wyborczej.
Co na to inni politycy PiS? Ryszard Czarnecki tłumaczy, że zarówno Urbańskiemu jak i Hofmanowi chodziło o egzekucję stricte polityczną, która już się dokonała: – Zbyszka od dawna nie ma w wielkiej polityce i na powrót się nie zapowiada.
Zdaniem Czarneckiego mec. Rogalski zaszkodził bardziej sobie niż Jarosławowi Kaczyńskiemu, którego reprezentował w śledztwie smoleńskim. – Adwokat, który po kilku latach współpracy z klientem, tak go szykanuje i poniewiera publicznie, jest spalony. Z jego usług nie skorzysta już żaden poważny biznesmen czy firma. Rogalski przekreślił swoje szanse na awans zawodowy.
- Przykład mec. Rogalskiego pokazuje, że ludzie się zmieniają. Odbija im szajba medialna! Nie przepadam za Romanem Giertychem, ale ten przynajmniej wykonuje swoją robotę z większym wdziękiem niż Rogalski, nie kompromituje swoich klientów - akcentuje europoseł.
Według Adama Hofmana zasadne jest pytanie „czy rola Rogalskiego w tym śledztwie od początku była dwuznaczna”. - Przez 2 lata uzbierała się bardzo duża kwota. (…) Obóz władzy, ogólnie, ma dziś siłę zastraszania i kupowania ludzi – mówi w TVP Info. Europoseł PiS pytany, czy Zbigniew Ziobro mógł celowo „podesłać” Rogalskiego Jarosławowi Kaczyńskiemu, mówi. - Pewnie Zbyszek miał dobre intencje, ale niektórzy uważają, że chciał celowo skompromitować prezesa PiS. W mojej ocenie, zachowanie Rogalskiego to emocjonalna reakcja młodego człowieka, któremu nagle skończyła się jakaś fucha.
Czarnecki przyznaje, że już od dawna podchodził do publicznych wypowiedzi pełnomocnika Jarosława Kaczyńskiego z dystansem. – Byłem zażenowany gdy opowiadał np. o dokumentacji dot. wraku, gdy faktycznie wrak nie został w ogóle zbadany czy wygłaszał swoje teorie o helu i mgle. Czym innym gdy takie tezy głosi doktor fizyki, czym innym, gdy pod słowami podpisuje się pod nimi ktoś, kto nie jest w temacie. Rogalskiemu zabrakło cnoty powściągliwości.
Dwa lata temu, w wywiadzie udzielonym Wirtualnej Polsce, Zbigniew Ziobro przyznał, że po katastrofie smoleńskiej "okazał prezesowi PiS wsparcie organizując pomoc prawną i wskazując kilku dobrych prawników".
Na pytanie, czy podoba mu się „teoria helowa” autorstwa mec. Rogalskiego albo sugerowanie, że w Smoleńsku została rozpylona sztuczna mgła, odparł: - Mec. Rogalski to młody, bardzo dynamiczny i pracowity adwokat. On jest znawcą paragrafów, a nie fizyki, dlatego, jeżeli docierają do niego informacje od wiarygodnych osób, w tym przypadku od doktora fizyki i posła, dotyczące tej tematyki, jedyne, co może zrobić, to poprosić o opinię ekspertów, co uczynił. Rolą prawnika jest badać wszystkie, nawet najbardziej nieprawdopodobne, wersje wydarzeń.
Kontrowersyjny wywiad dla "Rzeczpospolitej"
Kilka dni temu Rogalski udzielił wywiadu "Rzeczpospolitej", w którym stwierdził, że "katastrofa smoleńska była zwyczajnym wypadkiem lotniczym, choć z przedziwnym zbiegiem okoliczności po stronie polskiej i rosyjskiej. Na nic więcej w tej chwili nie ma dowodów. Główną odpowiedzialność za katastrofę ponosi polski system szkolenia pilotów wojskowych i nieegzekwowanie przez nich podstawowych procedur bezpieczeństwa". Dodał, że istotne znaczenie miało także zachowanie rosyjskich kontrolerów, w tym błędne komendy oraz niedostatki sprzętowe lotniska Siewiernyj. Jego zdaniem niestety, nie można tego w tej chwili jednoznacznie ocenić, bo Rosjanie nie przekazują Polsce dowodów. - Nie zmienia to prostego faktu: główni winowajcy zginęli na pokładzie tupolewa.
W wywiadzie przyznał też, że czuje się odpowiedzialny za wypowiedzi i wydarzenia, które nabrały znaczenia ideologicznego. Zapewnił, że nigdy niczego nie robił cynicznie i nigdy świadomie nie mówił nieprawdy.
Wcześniej krytykował na twitterze Antoniego Macierewicza. "Jeżeli 3 osoby przeżyły, a tak twierdzi Główny Śledczy RP ds. zamachu, to co się z nimi stało pytam się? Dobili ich, czy co? To są Tworki" - pisał mec. Rogalski. Później stwierdził: "(Główny Śledczy RP) spytany o personalia osób, które przeżyły, podał szybko: (to byłem ja, Bruce Lee i Elvis Presley)". I wszystko jasne...". Oba wpisy zostały przez autora usunięte. Jak tłumaczył w rozmowie z WP.PL, notki wrzucił "spontanicznie": - Wpis na twitterze traktowałem jako prywatny. Nie zdawałem sobie sprawy, że jestem śledzony przez media.
- Była to moja osobista refleksja odnosząca się do pewnych niedorzecznych, niepopartych faktami i dowodami wypowiedzi Macierewicza. Wyjątkowo mnie to zbulwersowało. W mojej ocenie wypowiedzi były cyniczne, ponieważ osoba myśląca zdroworozsądkowo zdaje sobie sprawę - a zwłaszcza przewodniczący zespołu parlamentarnego - że tej tragedii nikt nie przeżył - stwierdził mec. Rogalski.
Sprawą publicznych wypowiedzi mecenasa zajęła się Naczelna Rada Adwokacka. Rzecznik dyscyplinarny palestry wystąpił do stołecznej adwokatury o wszczęcie dochodzenia dyscyplinarnego wobec mec. Rafała Rogalskiego za wywiad w "Rzeczpospolitej", w którym Rogalski miał złamać tajemnicę adwokacką.