Trwa ładowanie...

Ryszard Czarnecki mówi o "zaskoczeniu". Zarzuty za kilometrówki coraz bliżej

- Nie będę utrudniał postępowania – deklaruje w rozmowie z WP Ryszard Czarnecki, były europoseł PiS. W związku z wygaśnięciem immunitetu prokuratura przygotowuje się do postawienia zarzutów. Chodzi o śledztwo dotyczące oszustwa w sprawie kilometrówek. Polityk PiS przekonywał, że to była pomyłka.

Ryszard Czarnecki mówi o "zaskoczeniu". Zarzuty za kilometrówki coraz bliżejRyszard Czarnecki mówi o "zaskoczeniu". Zarzuty za kilometrówki coraz bliżejŹródło: PAP, fot: Rafa� Guz
d3778n5
d3778n5

Prokuratura okręgowa w Zamościu uznaje, że od wtorku – od czasu rozpoczęcia nowej kadencji Parlamentu Europejskiego - immunitet przestał chronić byłego już europosła Ryszarda Czarneckiego. Z informacji WP wynika, że najpóźniej w środę śledczy opublikują komunikat zapowiadający działania wobec polityka PiS.

Szczegóły odsłonił prokurator krajowy Dariusz Korneluk, który w Polsat News zapowiedział postawienie zarzutów. Ryszard Czarnecki ma w środę zostać wezwany do złożenia zeznań w charakterze podejrzanego. Śledczy nie wskazują jednak konkretnego terminu.

Ryszard Czarnecki w krótkiej rozmowie z dziennikarzem WP przekazał, że nie będzie utrudniał postępowania. Podkreślił, że dotychczas nie dostał żadnego wezwania i przebywa w Strasburgu, gdzie rozpoczęła się nowa kadencja Parlamentu Europejskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Big techy w Radzie Cyfryzacji. "Zrównoważony głos"

Śledztwo dotyczy oszustwa

- Jestem jednak zaskoczony tym, że sprawa, która została wyjaśniona już z moim pracodawcą, dla prokuratury nie jest zamknięta – przekazał Czarnecki w rozmowie z WP. W ostatnich miesiącach w wywiadach Czarnecki twierdził, że zapłacił wszystko, czego zażądał od niego Parlament Europejski za źle rozliczone kilometrówki, czyli oddał 100 tys. euro. Mówił również, że nieprawidłowości były wynikiem błędów jego asystentów, ale też jego samego.

d3778n5

Według ustaleń śledczych w latach 2009-2013 Ryszard Czarnecki miał doprowadzić Parlament Europejski do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie ok. 203 tys. euro. Jak ustaliła prokuratura, w sporządzonych i podpisanych przez siebie dokumentach podał nieprawdę odnośnie swojego miejsca zamieszkania w Polsce. "Wskazując, że miejsce to w kraju pochodzenia znajduje się pod dwoma adresami w Jaśle, w sytuacji, gdy jego faktycznym miejscem zamieszkania w Polsce była Warszawa".

Polityk "wydłużył" dystans służbowej podróży, twierdząc, że mieszka w Jaśle. Podejrzenia Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych wzbudziły liczne przejazdy różnymi samochodami, które nie należały do niego. Po sprawdzeniu okazało się, że właściciele tych aut zaprzeczyli, by pożyczali je europosłowi.

Zdaniem śledczych Ryszard Czarnecki złożył 243 wnioski o zwrot kosztów podróży, w których podał nieprawdę w kwestii podróży służbowych. "W tym pojazdów, jakimi miał odbywać podróże i liczby przejechanych kilometrów, wprowadzając odpowiednie służby PE" – przekazano wówczas w komunikacie.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3778n5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3778n5
Więcej tematów