Ryszard Czarnecki: Lech Kaczyński zasługuje na muzeum
Lech Kaczyński był człowiekiem, który odcisnął duże piętno na polskiej polityce i historii. Myślę, że zasługuje na muzeum - stwierdził Ryszard Czarnecki. Poparł tym samym pomysł prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
12.11.2018 | aktual.: 12.11.2018 09:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Umiał wygrywać wybory, umożliwił Prawu i Sprawiedliwości pierwsze zwycięstwo w 2005 roku. Bez niego nie byłoby także dobrej zmiany, nie byłoby próby uczynienia polskiego państwa sprawiedliwym, bardziej efektywnym, dobrze się rozwijającym i podmiotowym. Dlatego powinien mieć pomniki, powinien mieć muzeum, bo bardzo dobrze zasłużył się ojczyźnie - mówił w sobotę o swoim tragicznie zmarłym w katastrofie smoleńskiej bracie prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- Trzeba pokazać drogę życiową Lecha Kaczyńskiego. Drogę chłopaka z warszawskiej inteligenckiej rodziny, który na pierwszej demonstracji był w wieku 19 lat - stwierdził Czarnecki w rozmowie z Piotrem Witwickim w „Politycznym Graffiti” Polsat News.
Dopytywany przez prowadzącego program, czy na muzeum zasługuje również Lech Wałęsa eurodeputowany PiS odparł, że jest on "osobą kontrowersyjną". - Ale swoje muzeum pewnie kiedyś będzie miał - dodał.
Czarnecki był także pytany o wczorajszy Marsz Niepodelgłości w Warszawie i incydent ze spaleniem unijnej flagi.
- Lepiej wielbić flagę biało-czerwoną niż palić inne flagi. Nie było to potrzebne i właściwe, to jest jasne. Na różnych demonstracjach w krajach Unii Europejskiej jest dużo więcej takich incydentów i więcej flag się pali. W Grecji pali się portrety i podobizny Angeli Merkel. Mam wrażenie, że sytuacja, w której Polacy pokazali, że mogą spokojnie, godnie manifestować swoje święto 100-lecia odzyskania niepodległości, to jest wspaniała okazja. Opozycja nie powinna się czepiać, bo jak porównać te jej obchody z naszymi, to cóż tu porównywać - stwierdził eurodeputowany PiS.
Pytany o uroczystą zmianę warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza, podczas której przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk został ustawiony w jednym z dalszych rzędów, Czarnecki zwrócił uwagę, że rok temu był w trzecim rzędzie.
- Pan przewodniczący łamie całkowicie reguły gry, a nawet unijne regulacje, które mówią, że szef instytucji unijnej, a taką jest Rada Europejska, nie powinien ingerować, mieszać się w wewnętrzną politykę krajów członkowskich - stwierdził Czarnecki i dodał, że Tusk "robi to trochę jak słoń w składzie porcelany".
- Robi to w sposób bardzo nieelegancki. Nazywanie ludzi bolszewikami, bardzo przepraszam, to jest rzecz zupełnie nieprawdopodobna - powiedział Ryszard Czarnecki, nawiązując do sobotniego wystąpienia Donalda Tuska w czasie Igrzysk Wolności w Łodzi.
- Józef Piłsudski, kiedy pokonywał bolszewików, a de facto bronił wspólnoty zachodu przed polityczną barbarią, to miał trudniejszą sytuację niż my dzisiaj. Kiedy Lech Wałęsa pokonywał bolszewików symbolicznie, kiedy wydobywał z nas to, co europejskie, wolnościowe, to miał trudniejszą sytuację. Ale dał radę. Dlaczego wy nie mielibyście pokonać współczesnych bolszewików? - stwierdził Tusk w przeddzień 100. rocznicy odzyskania niepodległości.
W poniedziałek na swoim profilu na Twitterze skomentował reakcję polityków PiS na te słowa. "Kiedy powiedziałem, że Polacy dziś też mogą pokonać współczesnych bolszewików, wszyscy uznali, że to było o PiS. Nawet PiS tak pomyślał. A to było o bolszewikach, o nikim innym" - napisał.
Źródło: polsatnews.pl