Rynkowski i kolizja pod Brodnicą. Nie przeprowadzono badań krwi
Ryszard Rynkowski miał 1,6 promila alkoholu podczas zatrzymania po kolizji pod Brodnicą. Prokuratura wyjaśnia, dlaczego nie przeprowadzono badania krwi.
Co musisz wiedzieć?
- Ryszard Rynkowski został zatrzymany po kolizji drogowej w okolicach Brodnicy, gdzie miał prowadzić samochód pod wpływem alkoholu.
- Policja potwierdziła, że w chwili zatrzymania wokalista miał 1,6 promila alkoholu, ale badanie wykonano wyłącznie alkomatem.
- Prokuratura Okręgowa w Toruniu podkreśla, że wynik z alkomatu jest procesowo równoważny z badaniem krwi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potrącił nastolatka i odjechał. Wszystko się nagrało
Ryszard Rynkowski miał być jedną z gwiazd tegorocznego festiwalu w Opolu. Zamiast występu, publiczność usłyszała ze sceny informację o problemach artysty w podróży. Szybko okazało się, że wokalista uczestniczył w kolizji drogowej, co potwierdziły lokalne media. Według relacji, podczas próby wyprzedzania prowadzony przez niego volkswagen uderzył w bok opla, zmuszając drugiego kierowcę do gwałtownego zjazdu z drogi. Świadek rozpoznał Rynkowskiego i natychmiast powiadomił służby.
Dlaczego nie przeprowadzono badania krwi Ryszarda Rynkowskiego?
Policja w Brodnicy potwierdziła, że 73-letni artysta został zatrzymany w ciągu godziny od zgłoszenia. W momencie zatrzymania miał 1,6 promila alkoholu w organizmie. Rynkowski usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. W odpowiedzi na medialne doniesienia, artysta wydał oświadczenie za pośrednictwem portalu "Jastrząb Post", a jego manager wyraził zgodę na publikację wizerunku piosenkarza.
Obrońca Rynkowskiego, mecenas Adam Kozioziembski, w rozmowie z „Faktem” zwrócił uwagę na istotną lukę czasową między kolizją a interwencją policji. – Stężenie alkoholu, które jest w zarzucie, najprawdopodobniej nie odpowiada stężeniu, jakie mogło być w organizmie w chwili prowadzenia pojazdu. Między czasem, kiedy miał prowadzić samochód, a czasem zatrzymania, minęło około półtorej godziny. – mówił mecenas.
Czy wynik z alkomatu jest wystarczający? Stanowisko prokuratury
W sprawie głos zabrał przedstawiciel Prokuratury Okręgowej w Toruniu Andrzej Kukawski. Jak wyjaśnił w rozmowie z "Faktem", Ryszard Rynkowski został przebadany wyłącznie analizatorem alkoholu w wydychanym powietrzu.
Przedstawiciel prokuratury podkreślił, że wyniki z alkomatu mają taką samą wartość procesową jak badanie krwi. - Wyniki badań z analizatora są tak samo ważne, również procesowo, jak badanie krwi. Także to nie ma specjalnego znaczenia. Tym bardziej że podejrzany przyznał się do spożywania alkoholu – tłumaczył przedstawiciel prokuratury.
Prokurator zwrócił uwagę, że służby muszą się odnieść do momentu samej kolizji. - Prokurator, w celu rozważenia ewentualnych wątpliwości, może zasięgnąć tzw. opinii retrospektywnej. Na podstawie parametrów fizycznych pana Ryszarda, tego, co spożywał, oraz wskazań alkomatu, biegły będzie mógł określić, jakie było stężenie alkoholu w jego organizmie w momencie kolizji - wyjaśnił.
Źródło: Fakt, Jastrząb Post