Ruten-106 nad Polską. Nie wiadomo, skąd substancja wzięła się w powietrzu
Na terenie Europy, w tym w Polsce, wykryto niewielkie ilości izotopu promieniotwórczego ruten-106. Nie są to jednak ilości, które mają wpływ na nasze zdrowie.
05.10.2017 | aktual.: 05.10.2017 14:49
Na razie nie wiadomo, skąd substancja wzięła się w powietrzu. Zdaniem Józefa Strojnego z Państwowej Agencji Atomistyki, który był gościem w TVN24, to, czy uda się określić, z jakiej części Europy pochodzi ruten, "zależy od modeli pogodowych". Nie ma żadnego zagrożenia - uspokajają naukowcy.
"Nie należy podejmować żadnych działań, a w szczególności przyjmować preparatów z jodem. Człowiek musiałby wdychać powietrze z wykazanym stężeniem rutenu-106 przez okres wielokrotnie przekraczający czas życia ludzi, aby otrzymać roczną dawkę promieniowania jonizującego uznawaną za bezpieczną" - informuje Państwowa Agencja Atomistyki.
Do czego wykrzystuje się ruten-106?
Ruten-106, izotop promieniotwórczy, wykorzystywany jest m.in. w leczeniu nowotworów, często podczas zabiegu brachyterapii oka. Zabieg polega na tym, że źródło zawierające ten izotop zostaje umieszczone w pobliżu guza nowotworu (na przykład na oku pacjenta w postaci specjalnej płytki-aplikatora) i uszkadza komórki rakowe.
"Ruten nie pochodzi z elektrowni jądrowej"
Nie wykryto w powietrzu innych izotopów promieniotwórczych, więc ruten-106 nie pochodzi z elektrowni atomowej. Prawdopodobnym źródłem może być laboratorium lub instalacja produkująca ruten-106 albo nieprawidłowa utylizacja tej substancji (np. spalenie).
PAA dysponuje siecią stacji pomiarowych, który stale badają moc dawki promieniowania gamma w Polsce. Pozwala ona na bieżąco wychwycić zwiększone promieniowanie. Stężenie rutenu-106 jest zbyt niskie, by zostało wykryte na tych stacjach.
Źródło: PAA,TVN24