Ruszył szczyt NATO w Warszawie. Duda: musi przynieść stabilność w czasach niepewności
• Oficjalne gości powitał sekretarz generalny NATO i prezydent Andrzej Duda
• Pierwsza tura rozmów dot. bezpieczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej
• Sekretarz generalny NATO podziękował warszawiakom i Polakom
• Żołnierze stoją na straży bezpieczeństwa, chcę im oddać hołd - dodał
• Duda: to dla mnie wielki zaszczyt i przyjemność powitać państwa w Polsce
• Zaznaczył, że "musimy pozostać zjednoczeni i demonstrować solidarność"
Sekretarz generalny NATO rozpoczął obrady szczytu. - Podejmujemy bardzo ważne decyzje, które będą miały wpływ na nasze bezpieczeństwo przez wiele lat naprzód - mówił Jens Stoltenberg. - Nasi żołnierze stoją na straży bezpieczeństwa, chcę im oddać hołd. Dołączyli do nas tutaj przedstawiciele sił zbrojnych wszystkich krajów członkowskich NATO - dodał szef NATO.
- Drodzy przyjaciele, jesteście tutaj reprezentując swoich towarzyszy broni. Jesteście najlepszym, co mają kraje NATO. Chcę wyrazić wdzięczność wszystkim wam i podziękować w imieniu prawie miliarda ludzi, którzy polegają na was w kwestii swojego bezpieczeństwa. Żołnierze, kobiety i mężczyźni w mundurach, cenimy wasz profesjonalizm i waszą służbę - mówił Stoltenberg. Uczczono pamięć poległych i rannych żołnierzy NATO
- Dziękuję warszawiakom i Polakom oraz wszystkim tym, którzy przyczynili się do organizacji tego szczytu. Szczególnie dziękuję prezydentowi Andrzejowi Dudzie, który jest gospodarzem naszego szczytu - powiedział sekretarz generalny NATO.
- NATO jest najsilniejszym sojuszem świata właśnie ze względu na was - takimi słowami zwrócił się do żołnierzy sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Dodał, że na żołnierzach służących w armiach państw należących do Sojuszu polega niemal miliard ich mieszkańców.
- Chcę wyrazić wdzięczność wszystkim tym, którzy służą pod egidą NATO, podziękować wam w imieniu prawie miliarda ludzi, którzy polegają na was - powiedział. Podkreślił, że wojskowi Sojuszu służą na ziemi - od Afganistanu po Kosowo, na morzu - od Atlantyku przez Morze Śródziemne i w powietrzu - od rejonu Morza Bałtyckiego aż po Turcję.
- Narażacie własne życie na szwank, abyśmy mogli żyć w pokoju i bezpieczeństwie. Kobiety i mężczyźni w mundurach, wysoko sobie cenimy wasz profesjonalizm, waszą odwagę - zaznaczył Stoltenberg.
- NATO jest najsilniejszym sojuszem świata właśnie ze względu na was - dodał, prosząc o uczczenie minutą ciszy poległych i rannych żołnierzy.
Stoltenberg: Polska jest bardzo zaangażowanym i ważnym partnerem
- Polska jest bardzo zaangażowanym i ważnym partnerem - mówił sekretarz generalny NATO. - Szczyt odbywa się w Warszawie i to też jest potwierdzenie przywódczej roli Polski - stwierdził Stoltenberg.
- Polska jest bardzo zaangażowanym i ważnym partnerem (NATO - przyp. red.). Jest jednym z krajów, który wpłaca pełną składkę 2-proc. PKB na rzecz bezpieczeństwa - mówił.
Zwrócił uwagę, że nasz kraj wspiera również misje sojusznicze w Afganistanie. - Dziękuję Polsce za kolejne zaangażowanie w ramach walki z Państwem Islamskim poprzez wysłanie samolotów szkolno-bojowych i F-16 - dodał.
- Chciałbym skierować słowa podziękowania warszawiakom i Polakom za ciepło gościnę, zgotowaną nam tutaj, chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji tego szczytu, a szczególne słowa podziękowania chciałabym skierować do pana prezydenta Andrzeja Dudy, który jest gospodarzem tego szczytu - powiedział.
Duda: obecny szczyt musi przynieść stabilność w czasach niepewności
Szczyt NATO musi przynieść stabilność w czasach niepewności, zamanifestować naszą jedność, zapewnić bezpieczeństwo w czasach zagrożeń - powiedział prezydent Andrzej Duda. Podkreślił, że Sojusz musi "potwierdzić zasadę niepodzielności swojego bezpieczeństwa".
- Dziś nasze kraje oczekują od nas, że wypełnimy swoje zobowiązania i powinności. Dlatego też obecny szczyt musi przynieść stabilność w czasach niepewności, zamanifestować naszą jedność w czasach podziałów i zapewnić bezpieczeństwo w czasach zagrożeń - powiedział prezydent w trakcie uroczystej inauguracji szczytu NATO.
Jego zdaniem, aby spełnić te oczekiwania, Sojusz ponownie musi skoncentrować się na swoim podstawowym zadaniu - czyli kolektywnej obronie.
- Musimy pozostać zjednoczeni i demonstrować solidarność, jednocześnie dostosowując się do długofalowych zmian w sferze bezpieczeństwa. Pierwszy krok w tym kierunku wykonaliśmy z powodzeniem przed dwoma laty w Walii. Przyjęto wówczas Plan Działań na rzecz Gotowości, by zwiększyć nasz potencjał reagowania. Dziś musimy znaleźć właściwą odpowiedź na obecną sytuację - mówił Duda.
Odpowiedź ta - podkreślił prezydent - "musi być oparta na przekonaniu, że zapewnienie bezpieczeństwa sojusznikom, to nie jednorazowy akt, lecz ciągły proces".
- Dziś musimy wykonać kolejny krok, tworząc wielonarodową, wzmocnioną, wysuniętą obecność w celu umocnienia obrony i zdolności odstraszania na wschodniej flance NATO. Sojusz musi być w stanie w pełni potwierdzić zasadę niepodzielności swojego bezpieczeństwa - oświadczył Duda.
Prezydent Polski: NATO powinno pozostać przy polityce otwartych drzwi
NATO powinno pozostać przy polityce otwartych drzwi; zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa nie jest konkretne państwo, czy naród, ale polityka agresji i braku poszanowania dla ludzkiej godności - powiedział Andrzej Duda.
Według niego, "w południowym wymiarze Sojuszu potrzebujemy spójnej strategii, która pozwoliłaby nam skutecznie stawiać czoło kolejnym zagrożeniom".
- Stabilność regionu euroatlantyckiego jest zależna od bezpieczeństwa poza jego granicami. Dotrzymując swoich zobowiązań na rzecz obronności, musimy jednocześnie pogłębiać współpracę z wszystkimi naszymi partnerami, zarówno w naszym wschodnim, jak i południowym sąsiedztwie, poprzez wspieranie ich zdolności obronnych. NATO powinno pozostać przy polityce otwartych drzwi i cieszę się, że premier Czarnogóry jest tu dziś z nami - powiedział Duda w piątek w trakcie uroczystej inauguracji szczytu NATO.
Jak ocenił, zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa nie jest konkretne państwo, czy naród, ale "polityka agresji i braku poszanowania dla ludzkiej godności".
- Nie otaczają nas wrogowie. Otaczają nas wyzwania. Musimy podejmować je nie tylko poprzez obronę i odstraszanie, lecz również przez dialog. Pozostajemy gotowi do dialogu z każdym, kto podziela naszą postawę. Zarazem zdecydowanie opowiadamy się po stronie naszych wartości w przekonaniu, że dialog nie może narażać na szwank ani pokoju, ani zasad prawa międzynarodowego - przekonywał prezydent.
Zdaniem Dudy, przywódcy demokratycznych państw ponoszą szczególną odpowiedzialność wobec obywateli "by mogli czuć się bezpiecznie, cieszyć dobrobytem, żyć w pokoju". - Głęboko wierzę, że wysiłki podjęte przez nas w najbliższych dwóch dniach zaowocują decyzjami niezbędnymi do realizacji tego zobowiązania - podkreślił.
"Jestem dumny, że Warszawa jest gospodarzem szczytu NATO
Jestem dumny, że Warszawa - miasto symbolizujące żywotność i kreatywność polskiego narodu, jest gospodarzem szczytu w bardzo ważnym momencie dla Sojuszu Północnoatlantyckiego - powiedział.
- To dla mnie wielki zaszczyt i przyjemność móc powitać państwa w Polsce. Jestem dumny, że Warszawa - miasto symbolizujące żywotność i kreatywność polskiego narodu, ale też skomplikowaną przeszłość mojej ojczyzny - jest gospodarzem szczytu w bardzo ważnym momencie dla Sojuszu Północnoatlantyckiego - powiedział prezydent.
Jak ocenił, "od zakończenia zimnej wojny przeszliśmy długą drogę, zapewniając pokój i stabilność w ramach naszej transatlantyckiej wspólnoty".
- Udawało się to nam dzięki głębokiemu przekonaniu, że każdy kraj ma prawo do korzystania z owoców demokracji, wolności i rozwoju gospodarczego, w oparciu o prawo międzynarodowe i wzajemny szacunek. Dziś te wartości są po raz kolejny kwestionowane przez zagrożenia i wyzwania, niektórych z nich Europa nie doświadczała od dziesięcioleci - podkreślił Duda.
Jak mówił, "jesteśmy świadkami polityki agresji i notorycznego braku poszanowania dla prawa międzynarodowego, wewnętrznej suwerenności i integralności terytorialnej". - Konflikty zbrojne prowadzą do niestabilności w regionie i rodzą nowe zagrożenia, takie jak terroryzm i wojna hybrydowa. Wyzwania te mają wpływ na obywateli wszystkich państw członkowskich - powiedział prezydent.
Pierwsza tura rozmów będzie poświęcona bezpieczeństwu Europy Środkowo-Wschodniej
W dwudniowym szczycie NATO bierze udział 61 delegacji, w tym 18 prezydentów i 21 premierów, wśród nich prezydent USA Barack Obama. Będzie także 41 ministrów spraw zagranicznych oraz 39 ministrów obrony. Polska reprezentacja podczas szczytu NATO ma liczyć 42 osoby.
Gospodarzem szczytu jest prezydent Andrzej Duda, a spotkaniu przewodniczy sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. - W obradach wezmą udział reprezentanci 28 krajów członkowskich Sojuszu, 25 krajów partnerskich oraz 8 delegacji organizacji międzynarodowych - poinformował dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ Rafał Sobczak.
Na jednym z najważniejszych i największych szczytów NATO od lat mają zapaść decyzje wzmacniające bezpieczeństwo m.in. na wschodniej flance Sojuszu. Program szczytu obejmuje pięć sesji, które potrwają do wczesnego popołudnia w sobotę.
Pierwsza tura rozmów w znacznej części będzie poświęcona bezpieczeństwu Europy Środkowo-Wschodniej. Po sesji przewidziano konferencję prasową Stoltenberga. Na niej sekretarz generalny NATO ma ogłosić podjęte przez szczyt decyzje dotyczące rozmieszczenia natowskich wojsk na wschodnich obrzeżach sojuszu.
Najważniejszą decyzją ma być wysłanie do Polski, na Litwę, Łotwę i do Estonii czterech batalionów wojska czyli około 4 tys. żołnierzy. Oddziały mają być wielonarodowe i są odpowiedzią na agresywne zachowanie Rosji. - NATO raz jeszcze wyśle sygnał, że bronimy wszystkich członków w nowym i pełnym wyzwań środowisku bezpieczeństwa - mówił wcześniej sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Wieczorem przywódcy spotkają się na kolacji roboczej w Pałacu Prezydenckim. Szefowie dyplomacji spotkają się natomiast na roboczym obiedzie w Teatrze Wielkim, ministrowie obrony w Pałacu Prymasowskim, zaś premier Beata Szydło zaprosi przedstawicieli państw partnerskich NATO na Zamek Królewski.
Przywódcy państw NATO na szczycie mają zdecydować o tym, jak Sojusz odpowie na wyzwania z niestabilnego Południa oraz ze Wschodu, gdzie Rosja użyła siły do zmiany granic. W połowie czerwca ministrowie obrony NATO potwierdzili decyzję o rozmieszczeniu w Polsce i krajach bałtyckich czterech batalionowych grup bojowych, czyli wzmocnionych i samodzielnych batalionów w sile ok. 1000 żołnierzy każdy. Decyzje w sprawach, które państwa będą przewodziły batalionom, które kraje wyślą swoje wojska, gdzie i kiedy trafi każdy z oddziałów, mają zostać ogłoszone właśnie na szczycie w Warszawie.
Tak znaczące wydarzenie z udziałem światowych przywódców oznacza ograniczenia w ruchu dla mieszkańców Warszawy. Na czas szczytu zamknięte zostały ważne ulice, przede wszystkim w rejonie Stadionu PGE Narodowy, gdzie odbywają się obrady, a także w ścisłym centrum i w okolicy Starego Miasta. Zamknięty jest również most Poniatowskiego. Autobusy i tramwaje jeżdżą objazdami, trudniej jest też zaparkować. Najpewniejszym środkiem lokomocji jest metro