Ruszył proces żony prezydenta Poznania. "Sprawa ma charakter polityczny"
- Jestem wkur... - powiedziała Joanna Jaśkowiak z mównicy podczas Strajku Kobiet 8 marca ubiegłego roku. Według prawa używanie wulgaryzmów w miejscu publicznym jest karalne, jednak żona prezydenta Poznania twierdzi, że proces ma podłoże polityczne.
Mimo że kontrowersyjne hasła padały z ust wielu uczestników protestu, prokuratura podjęła działania właśnie wobec żony prezydenta Poznania.
- Myślę, że to, jakie nazwisko noszę, ma duże znaczenie - twierdzi Joanna Jaśkowiak.
Kobieta nie przyznaje się do winy, tłumacząc, że słowa, których użyła oddawały jej emocje, ale nie można ich uznać za nieprzyzwoite. Podkreśla przy tym, że nie miała zamiaru nikogo urazić i że jej zdaniem sprawa ma charakter polityczny.
Jeżeli sąd uzna żonę prezydenta Poznania za winną, grozi jej kara ograniczenia wolności, nagana lub grzywna do 1,5 tysiąca złotych.
Zobacz także: Tomasz Siemoniak o grzechach Tuska: zbladły przy grzechach PiS"
Źródło: radiozet.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl