Ruszył proces ws. morderstwa. "Zabrał mi najdroższą na świecie osobę"
Na początku zeszłego roku Polską wstrząsnęła informacja o zamordowaniu matki i córki pod Częstochową. - Mam nadzieję i wierzę głęboko w to, że sprawca nie wyjdzie na wolność i nie zostanie zwolniony za dobre sprawowanie - mówi ojciec zamordowanej 15-latki. W sprawie rusza proces.
W lutym 2022 roku nagle zniknęły matka i córka. O sprawie służby poinformowała babcia zaginionej nastolatki.
45-letnia Aleksandra miała być widziana po raz ostatni na terenie ogródków działkowych przy ul. Żyznej w Częstochowie. Babcia i ojciec nie mogli nawiązać także kontaktu z 15-letnią Oliwią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS nie opóźni wyborów? Ekspert wyjaśnia, dlaczego
16 lutego częstochowska prokuratura przekazała, że zatrzymany w tej sprawie został 52-letni Krzysztof R. Mężczyzna został aresztowany pod zarzutem podwójnego zabójstwa, mimo że jeszcze wówczas miejsce ukrycia zwłok nie było znane. Prokuratura na razie nie informuje, jakie dowody obciążają podejrzanego.
Zakrojone na szeroką skalę poszukiwania 45-latki i jej córki zakończyły się 21 lutego odnalezieniem ich zakopanych ciał w lesie obok drogi krajowej nr 91, w pobliżu Romanowa. Badania DNA potwierdziły, że to ciała Aleksandry i Oliwii - były one konieczne, bo bliscy ofiar nie byli w stanie uczestniczyć w identyfikacji.
"Nie ma adekwatnej kary do tego czynu"
W częstochowskim sądzie właśnie ruszył proces w tej sprawie. - W polskim ustawodawstwie nie ma adekwatnej kary do tego czynu. Uważam, że powinna być za to zasądzona podwójna kara śmierci, tak jak to jest możliwe w Stanach Zjednoczonych. Jestem katolikiem, ale mając na uwadze to, co mnie spotkało, uważam, że to byłaby najbardziej sprawiedliwa i zasłużona kara - ocenia ojciec zamordowanej 15-latki w rozmowie z Radiem Zet.
Podczas procesu oskarżonego będzie bronić troje adwokatów. Najbliżsi ofiar wierzą jednak, że zgromadzony materiał dowodowy pozwoli skazać oskarżonego na karę więzienia. - W mojej ocenie nie da się zresocjalizować kogoś, kto z zimną krwią, metodycznie i, planując wszystko z wyprzedzeniem, dopuścił się takiego czynu. Wierzę, że po prostu dosięgnie go sprawiedliwość - mówi ojciec nastolatki w rozmowie ze stacją.
- Jako osoba wierząca modlę się za niego i o to, żeby mu wybaczyć. Zabrał mi najdroższą na świecie osobę - dodał mężczyzna, dopytywany, czy będzie w stanie wybaczyć mordercy swojej córki i byłej partnerki.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Działkowcy poruszeni zabójstwem Aleksandry W. i jej córki Oliwii
Źródło: Radio Zet, WP Wiadomości