Ruch Łukaszenki. Białoruś wysyła wojsko na granicę z Polską

Reżim Alaksandra Łukaszenki kłamliwie powtarza, że Białoruś może czuć się zagrożona ze strony państw NATO. W tę narrację wpisuje się jedna z ostatnich decyzji Mińska, by przy granicy z Polską umieścić taktyczne zestawy rakietowe. Ma to dawać gwarancję "natychmiastowej reakcji" na "próbę agresji na Białoruś".

Alaksandr ŁukaszenkaRuch Łukaszenki. Białoruś wysyła wojsko na granicę z Polską
Źródło zdjęć: © president.gov.by
Łukasz Kuczera

Alaksandr Łukaszenka od ponad roku wspiera Władimira Putina w wojnie w Ukrainie. Samozwańczy prezydent Białorusi udostępnił rosyjskiej armii tereny swojego państwa, aby ta mogła dokonać ataku na Kijów z północy. Dlatego też Łukaszenka uprawia propagandę, która powiela kłamliwą narrację Moskwy. Dyktator z Mińska stara się m.in. przekonywać własne społeczeństwo, że Białoruś jest zagrożona atakiem ze strony NATO.

Ruch Łukaszenki. Białoruś wysyła wojsko na granicę z Polską

W tego typu działania wpisuje się jeden z ostatnich ruchów reżimu Łukaszenki. W niedzielę białoruskie Ministerstwo Obrony poinformowało o przemieszczeniu wojsk artylerii rakietowej, które umieszczono "w pobliżu zachodnich granic" kraju.

Działania resortu obrony natychmiast skomentowała państwowa agencja BelTA, która zgodnie z propagandową narracją Mińska, oceniła, że "wojsko jednoznacznie pokazuje, że Polonez i Toczka natychmiast zareagują na jakąkolwiek próbę ataku na Białoruś".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Łukaszenka szkoli swoich żołnierzy u Putina. Białoruskie wojska nagrane w Rosji

Białoruski resort obrony rozmieszczenie taktycznych zestawów rakietowych w pobliżu Polski nazwał "sprawdzianem gotowości bojowej" armii.

Białoruś umieszcza rakiety przy granicy z Polską

Polonez i Toczka to systemy rakietowe, które mają za zadanie atakowanie celów naziemnych. Pierwszy z zestawów ma zasięg od 50 do 200 kilometrów. Drugi, w zależności od rodzaju broni, może dosięgnąć cele w odległości od 70 do 180 kilometrów.

W opublikowanym przez Białorusinów filmie jeden z dowódców tłumaczy, że owe "sprawdzanie gotowości bojowej" ma służyć "zajęciu stanowisk startowych, organizacji ich zabezpieczenia i obrony". Białorusini chcą też sprawdzić gotowość "wejścia dywizji do służby bojowej na wyznaczonych obiektach".

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Reforma służby wojskowej. Rośnie zaniepokojenie rodziców
Reforma służby wojskowej. Rośnie zaniepokojenie rodziców
"Groźby" Trumpa podziałały na Putina. W tle sprawa Tomahawków
"Groźby" Trumpa podziałały na Putina. W tle sprawa Tomahawków
Pożar na pokładzie samolotu. Na nagraniu widać reakcję pasażerów
Pożar na pokładzie samolotu. Na nagraniu widać reakcję pasażerów
Dezercja po rosyjsku. Tysiące żołnierzy uciekają z armii
Dezercja po rosyjsku. Tysiące żołnierzy uciekają z armii
Ciało w wodzie bez ubrań. Tajemnicza śmierć pod Pszczyną
Ciało w wodzie bez ubrań. Tajemnicza śmierć pod Pszczyną
Miał okraść gości hotelu. Warszawska policja szuka tego mężczyzny
Miał okraść gości hotelu. Warszawska policja szuka tego mężczyzny
Wybuch w rosyjskiej fabryce. Nie żyją trzy osoby
Wybuch w rosyjskiej fabryce. Nie żyją trzy osoby
Tak Putin ominie lot nad Polską? Pokazano mapę
Tak Putin ominie lot nad Polską? Pokazano mapę
Fatalna pomyłka Rosjan. Zestrzelili własny myśliwiec
Fatalna pomyłka Rosjan. Zestrzelili własny myśliwiec
Wulgarne wypowiedzi w Białym Domu. Trump i jego rzeczniczka przesadzili?
Wulgarne wypowiedzi w Białym Domu. Trump i jego rzeczniczka przesadzili?
Putin może świętować? Prasa komentuje spotkanie Trumpa z Zełenskim
Putin może świętować? Prasa komentuje spotkanie Trumpa z Zełenskim
164 drony. Masowy atak Rosji na Ukrainę
164 drony. Masowy atak Rosji na Ukrainę