PolskaRuch Kobiet do premiera: ratyfikujmy konwencję dot. przemocy

Ruch Kobiet do premiera: ratyfikujmy konwencję dot. przemocy

Ratyfikacji i wdrożenia Konwencji Rady Europy ws. zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet domaga się w liście do premiera Ruch Kobiet, czyli sekcja kobieca Ruchu Palikota. Rząd podejmie decyzję ws. konwencji po dodatkowych analizach jej skutków prawnych - zapowiada rzecznik.

20.06.2012 | aktual.: 20.06.2012 14:51

Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka (RP) - honorowa przewodnicząca Ruchu Kobiet - przekonywała na środowej konferencji prasowej w Sejmie, że problem przemocy wobec kobiet w Polsce nie może czekać dłużej na rozwiązanie.

Dlatego - jak mówiła - Ruch Kobiet skierował do premiera Donalda Tuska list, w którym domaga się jak najpilniejszego zajęcia się sprawą konwencji. W piśmie, które ma trafić do Tuska jeszcze w środę, napisano m.in., że "nie wolno spychać tak istotnej sprawy na margines".

Nowicka podkreśliła, że premier zapowiedział, że "sprawę konwencji odłoży na po Euro". Tymczasem - jak mówiła - każdego dnia, gdy w Polsce w ramach Euro 2012 są rozgrywane kolejne mecze, ofiary przemocy cierpią i czekają na bardzo intensywne działania ze strony rządu w tej sprawie.

Tusk w wywiadzie dla "Tygodnika Powszechnego" powiedział, że nie ma pośpiechu, jeśli chodzi o decyzję rządu w sprawie konwencji RE ws. przemocy wobec kobiet. Przekonywał, że sam ma obsesję na punkcie konieczności zwalczania przemocy w rodzinie.

Według Nowickiej, "temat Euro to nie tylko kopanie piłki, to również czas, w którym przemoc w różnej postaci narasta".

Obecna na konferencji szefowa Centrum Praw Kobiet Urszula Nowakowska przytaczała badania z Wielkiej Brytanii i USA, które - jak mówiła - pokazują bezpośredni związek między rozgrywkami piłki nożnej, a wzrostem przemocy wobec kobiet. Według niej, podczas imprez sportowych "wzrastają emocje u kibiców i może to przekładać się również na wzrost przemocy wobec kobiet".

Poinformowała, że organizacja na czas Euro 2012 założyła całodobową gorącą linię dla kobiet - ofiar przemocy pod numerem 600-07-07-17.

W konferencji wzięła też udział Halina Dymitrowska, która powiedziała, że jest ofiarą przemocy domowej. - Przeciwko mężowi zapadło już kilka wyroków karnych, ale (...) są one tylko w zawieszeniu - mówiła. Wyraziła nadzieję, że rząd pomoże osobom, takim jak ona i podejmie działania na rzecz wdrożenia konwencji w naszym kraju.

Rzecznik rządu Paweł Graś, pytany o konferencję Ruchu Kobiet, powiedział, że sprawa konwencji RE była omawiana na Radzie Ministrów; zostały zamówione dodatkowe ekspertyzy i analizy dotyczące wpływu konwencji na nasz system prawny. - Po ich sporządzeniu rząd podejmie decyzję - zaznaczył Graś.

Konwencja Rady Europy ws. zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet została przedstawiona do podpisu w maju 2011 r. w Turcji. Do tej pory została podpisana przez 19 państw wchodzących w skład UE i spoza niej; Turcja, jako jedyne państwo, już ją ratyfikowała.

Konwencja ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Aby ją ratyfikować, Polska musi m.in. zmienić przepisy dotyczące trybu ścigania gwałtu, co obecnie czynione jest na wniosek ofiary, a nie z urzędu. Projekt zmian w tej sprawie przedstawił w kwietniu resort sprawiedliwości. Podobny projekt w Sejmie złożyli posłowie PO.

Nowicka pytana była też o zapowiadany wcześniej przez Ruch Palikota wniosek o odwołanie ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, który krytycznie wypowiadał się o konwencji RE. Janusz Palikot, argumentując wcześniej potrzebę odwołania Gowina, tłumaczył, że "jako minister sprawiedliwości (Gowin) stoi bardziej na straży Biblii niż polskiej konstytucji".

Nowicka przyznała, że Ruchowi raczej nie uda się uzbierać wystarczającej liczby podpisów pod wnioskiem. "Dlatego, że były premier (Leszek) Miller nie podpisze naszego wniosku" - dodała.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)