RPO ogłosił projekt reform służby zdrowia
Trójfilarowy system ubezpieczeń zdrowotnych,
współpłacenie, konkurencyjność między świadczeniodawcami oraz
zdefiniowanie nowej roli samorządu terytorialnego, wzmacniającej
bezpieczeństwo zdrowotne - to niektóre założenia reformy systemu
ochrony zdrowia, proponowane przez Rzecznika Praw Obywatelskich.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/flinta-i-kondrat-u-pielegniarek-6038700372710529g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/flinta-i-kondrat-u-pielegniarek-6038700372710529g )
Kondrat i Flinta u pielęgniarek
RPO Janusz Kochanowski na konferencji prasowej w Warszawie podkreślił, że jest zaniepokojony "eskalacją konfliktu i pogłębiającym się kryzysem w ochronie zdrowia, który rzutuje na poczucie bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli".
Rzecznik zaapelował do strajkujących o zaniechanie tych form protestu, które zagrażają życiu lub zdrowiu pacjentów. Jednocześnie wezwał polityków, aby dziedzina ochrony zdrowia została wyłączona ze sporów politycznych. Zdaniem RPO, tylko merytoryczna debata może doprowadzić do znalezienia rozwiązań, które pozwolą poprawić sytuację w systemie ochrony zdrowia.
RPO przypomniał, że w lipcu ub. roku powołał zespół ekspercki ds. reformy systemu ochrony zdrowia, zaś w listopadzie została wyłoniona z niego grupa robocza. Do prac zespołu zaprosił obecnych na konferencji przedstawicieli Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzeja Włodarczyka oraz OZZPiP Ewę Obuchowską.
Według przewodniczącej zespołu prof. Eweliny Nojszewskiej, w Polsce trzeba dopiero stworzyć system ochrony zdrowia. Będzie mniej bolało, im szybciej weźmiemy się do rozwiązania problemu - podkreśliła.
Nojszewska wyjaśniła, że propozycja RPO zakłada stworzenie trzech filarów ubezpieczenia zdrowotnego. W pierwszym filarze byłyby świadczenia gwarantowane, opłacane z obowiązkowych składek na ubezpieczenie zdrowotne. W drugim filarze - świadczenia nieopłacane przez państwo, na które brakuje pieniędzy, do których dopłacaliby pacjenci, np. przez ubezpieczenia prywatne lub przekazanie ubezpieczycielom prywatnym części składki. Zaś trzeci filar to - jak powiedziała Nojszewska - "fantazje pacjentów", np. operacje plastyczne, za które płaciliby sami.
Nojszewska podkreśliła, że "dofinansowanie z własnej kieszeni będzie musiało być wprowadzone", mimo iż jest to niepopularna decyzja.
Ponadto, według RPO, świadczeniodawcy prywatni i publiczni powinni funkcjonować na tych samych zasadach, np. jako spółki prawa handlowego. Nowy system objąłby osoby poniżej 45. roku życia, ponieważ jest to granica wieku, w którym choroby stają się bardziej intensywne, a leczenie bardziej kosztowne - dodała szefowa zespołu.
Ponadto zespół proponuje, aby samorządy płaciły za świadczenia zdrowotne na rzecz osób "słabszych", bezdomnych, nieubezpieczonych.
RPO podkreślił, że zespół przygotował założenia reformy, a w najbliższym czasie przedstawi kolejne konkrety. Dodał jednocześnie, że propozycje nie zawierają szczegółów, więc powinny być merytorycznie dyskutowane, aby znaleźć jak najlepsze rozwiązania.
Wiceminister zdrowia Anna Gręziak, która wzięła udział w konferencji, podkreśliła, że propozycje są "godne rozważenia", jednak zaznaczyła, że wymagają one przyzwolenia społecznego, np. współpłacenie.
Odnosząc się do propozycji RPO, wiceprezes NRL Andrzej Włodarczyk przypomniał, że premier jest przeciwnikiem prywatyzacji i współpłacenia. Jak powiedział, propozycja Rzecznika to "wreszcie merytoryczny głos w sprawie reformy służby zdrowia". "Bardzo się cieszymy, że z taką propozycją wystąpił ktoś, kto nie jest stroną, ale reprezentuje pacjenta" - zaznaczył Włodarczyk.
Rzeczniczka OZZPiP Ewa Obuchowska nie komentowała propozycji RPO, lecz zaapelowała, aby w cenie świadczenia były uwzględnione także koszty pracy personelu. Według niej, należy również zastanowić się jak rozwiązać problem nieubezpieczonych pacjentów.
Z kolei wiceminister zdrowia Bolesław Piecha, pytany o propozycję RPO, powiedział PAP, że wolałby, aby reformą "zajmowali się fachowcy, a nie Rzecznik".