RPO o Pegasusie. Nie ma wątpliwości
- Nie wykluczam, że w pewnych sytuacjach, np. w przypadku przestępstw o charakterze terrorystycznym, wykorzystanie tego typu instrumentu (Pegasusa - red.) może okazać się konieczne, natomiast w moim przekonaniu polskie prawo jest nieprzygotowane do tego, by ten instrument stosować - powiedział w programie "Newsroom" WP prof. Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich. - Jeśli Pegasus miałby być wykorzystywany przez polskie służby w celu kontroli operacyjnej, należałoby przeprowadzić postępowanie ustawodawcze i dokonać stosownej nowelizacji przepisów obecnych ustaw, które regulują te kwestie - przekonywał. Wiącek podkreślił, że "inwigilacja jest tak daleko idącą ingerencją w prywatność człowieka, że wymaga jednoznacznej, precyzyjnej, niewątpliwej podstawy prawnej w akcie o randze ustawy". W ocenie RPO "należy wzmocnić nadzór niezależnych organów nad kontrolą operacyjną". - W tej chwili kontrola sądu jest iluzoryczna. Sąd wyraża zgodę na inwigilację, a potem nie ma żadnych instrumentów, żeby zweryfikować czy ta zgoda została w sposób poprawny wykonana, czy w sposób poprawny przeprowadzono czynności operacyjne - tłumaczył. Zdaniem Wiącka "należałoby też powołać, tak jak jest w niektórych innych krajach, niezależny organ centralny, który zajmowałby się nadzorem nad czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi prowadzonymi przez służby, do którego każdy mógłby złożyć skargę, który miałby kompetencje kontrolne względem służb". RPO przekazał, że w najbliższym czasie ma zamiar poprosić odpowiednie organy o rozważenie wprowadzenia zmian prawnych, aby uzgodnić polski stan prawny z prawem międzynarodowym.