RPO do prezydenta: ustawa medialna jest wadliwa
Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski zwrócił się do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, aby ten rozważył zawetowanie uchwalonej przez Sejm ustawy medialnej lub skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego, gdyż nie zapewnia ona niezależności mediów publicznych.
01.07.2009 | aktual.: 12.11.2009 12:48
W ocenie Kochanowskiego ustawa jest wadliwa, gdyż nie zapewnia mediom odpowiednich wpływów, przez co może prowadzić do przekreślenia ich konstytucyjnie wymaganej niezależności. Niezależność ta polega nie tylko na wolności od nacisków politycznych co do treści przekazywanych informacji, ale też na zapewnieniu odpowiedniego i długofalowego systemu ich finansowania.
Rzecznik uznał, że rezygnacja ze sztywnego wskazania corocznych minimalnych gwarancji finansowych dla radiofonii i telewizji spowoduje, że w istocie o zaangażowaniu państwa w realizację misji publicznej będzie decydowała Rada Ministrów podczas projektowania ustawy budżetowej, co będzie przyczyną kolejnych sporów politycznych i nie wpłynie na stabilizację działalności radia i telewizji.
"Moim zdaniem, uznaniowa decyzja o skali wsparcia z budżetu państwa, pozostawiona w rękach rządu i większości parlamentarnej, niezależnie od politycznej proweniencji, nie zapewnia w praktyce bezpiecznej i długoterminowej perspektywy finansowania, co może w konsekwencji prowadzić do zaprzeczenia misji publicznej mediów i całkowicie przekreślić ich niezależność" - napisał RPO.
Kochanowski zwrócił też uwagę, że realna jest groźba pozbawienia mediów publicznych wsparcia finansowego w nadchodzącym roku, bo projektowany system wspierania mediów publicznych może być niezgodny z prawem unijnym. Jak napisał RPO, pomoc publiczna może co prawda zostać przeznaczona na wspieranie kultury i zachowanie dziedzictwa kulturowego, ale wymaga to długotrwałego postępowania przed Komisją Europejską, a do czasu podjęcia przez ten organ ostatecznej decyzji winny być zawieszone wszelkie środki pomocy finansowej.
"Obecna sytuacja przywołuje na myśl ostatnie negatywne doświadczenia związane z legalnością pomocy publicznej dla pewnych polskich przedsiębiorstw, co było przyczyną poważnych niepokojów społecznych" - napisał Kochanowski.
RPO przypomniał, że w lipcu 2008 r. skierował do TK wniosek o dokonanie kontroli konstytucyjności obowiązujących ustaw o radiofonii i telewizji oraz o opłatach abonamentowych, bo w jego ocenie ustawodawca nie podejmował żadnych działań, aby abonament był pobierany od każdego, kto posiada odbiornik radiowo-telewizyjny, a nie jedynie od tych, którzy chcą go płacić, co doprowadziło, w jego ocenie, do stworzenia "daniny publicznej, niespełniającej konstytucyjnych standardów powszechności, sprawiedliwości i równości ponoszenia ciężarów publicznych".
Uchwalona przez Sejm 24 czerwca ustawa likwiduje z dniem 1 stycznia 2010 r. istniejący od momentu powstania polskiej radiofonii system abonamentowy. W zamian wprowadza się finansowanie mediów publicznych przez budżet państwa. Co roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wnioskować ma w projekcie budżetu o dowolną kwotę na media publiczne, jednak ile naprawdę dostaną TVP i Polskie Radio zdecyduje parlament uchwalając ustawę budżetową. Nowy system finansowania - kwalifikowany jako pomoc publiczna - będzie musiał uzyskać zgodę Komisji Europejskiej.
Prezydent spotykał się od piątku w sprawie ustawy medialnej z szefami klubów parlamentarnych. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zwrócił się do niego w poniedziałek z apelem, by jeśli ma wątpliwości co do ustawy, skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego.