RPA dostarcza broń Rosji? Mocne oskarżenie z USA
Ambasador Stanów Zjednoczonych w RPA oskarża władze tego kraju o dostarczanie broni Rosji. Według niego w grudniu z Kapsztadu wypłynął rosyjski statek wypełniony uzbrojeniem i amunicją. Prezydent RPA zapowiedział, że sprawa jest analizowana.
Amerykański ambasador w RPA Reuben Brigety powiedział, że rosyjski statek towarowy Lady R zacumował w bazie marynarki w Simonstad koło Kapsztadu między 6 a 8 grudnia. Dyplomata przekazał, że Waszyngton jest "pewny", że kiedy statek wracał do Rosji, był wypełniony uzbrojeniem oraz amunicją.
- Zbrojenie Rosji to niezwykle poważna sprawa, nie uważamy tej kwestii za rozwiązanej i chcielibyśmy, by RPA rozpoczęło swoją politykę braku zaangażowania - powiedział Brigety. Stwierdził, że "byłoby błędem nie doceniać obaw Waszyngtonu".
Pytany o te oskarżenia prezydent RPA Cyril Ramaphosa przekazał, że sprawa jest "analizowana". - Po pewnym czasie będziemy w stanie coś powiedzieć - przekazał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert o wizerunku Putina: od sportowca do zawałowca
Putin przyleci do RPA?
W ubiegłym miesiącu RPA wysłało delegację do Waszyngtonu, by przedstawić swoje stanowisko wobec wojny w Ukrainie. Rozmawiano także o planowanej wizycie prezydenta Rosji Władimira Putina w RPA.
Rosyjski dyktator miał pojawić się w sierpniu na szczycie państw BRICS, który odbędzie się w RPA. Wszystko skomplikował jednak nakaz aresztowania Putina wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Cyril Ramaphosa nie wykluczał, że jego kraj wycofa się z MTK, jednak potem władze sprostowały, że takie działania nie są planowane. Według mediów Pretoria poprosi Kreml, by Putin zdecydował się na zdalny udział w szczycie.
Pretoria jest blisko powiązana z Moskwą. Kreml jeszcze w czasie apartheidu wspierał dziś rządzący w RPA Afrykański Kongres Narodowy. Władze republiki odmówiły poparcia sankcji wobec Rosji lub potępienia jej agresji na Ukrainie. W dodatku niedawno gościły rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa oraz okręty wojenne Rosji i Chin na wspólnych ćwiczeniach morskich.
Czytaj więcej:
Źródło: "Sunday Times"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski