Chiny zgodziły się na surowy zapis dla Rosji. Co to oznacza?

Chiny po raz pierwszy zagłosowały w ONZ za rezolucją, w której Rosja została określona jako agresor. Wcześniej wstrzymywały się od głosu albo głosowały przeciwko. - Absolutnie nie postrzegałbym tego głosowania jako "przełomu", a jako kontynuację ich "ruchu węża" - mówi w rozmowie z WP Radosław Pyffel.

Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin
Źródło zdjęć: © East News | SPUTNIK / Reuters / Forum

Chodzi o rezolucję Zgromadzenia Ogólnego dotyczącą współpracy między ONZ i Radą Europy, która została przyjęta 26 kwietnia. "Za" przyjęciem zagłosowały 122 kraje, a od głosu wstrzymało się 18 państw.

Ambasador Ukrainy przy ONZ Serhij Kysłyca napisał na Twitterze, że "rosyjska próba usunięcia wzmianki o agresji wobec Ukrainy zakończyła się fiaskiem w Zgromadzeniu Ogólnym".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gen. Pacek o ruchach Xi. "Wzywa do pokoju, ale co się za tym kryje?"

"Trwają tarcia i targi mocarstw"

Radosław Pyffel, ekspert Instytutu Sobieskiego i autor książki "Biznes w Chinach", w rozmowie z Wirtualną Polską mówi wprost, że na tym etapie - mimo wszystko - rozdzieliłby kwestie chińskiego planu pokojowego oraz głosowania w ONZ za rezolucją, w której Rosja określona została jako agresor.

- W głosowaniu mamy do czynienia z pewną zmianą, która dotyczy też m.in. Indii czy Brazylii. Te kraje dotychczas również wstrzymywały się od głosu, a teraz zagłosowały za rezolucją, w której znalazł się fragment potępiający Moskwę. Nie zmieniła za to swojego nastawienia grupa państw, która w ONZ zawsze głosuje z Rosją i za Rosją: Białoruś, Nikaragua, Syria i Korea Północna - wyjaśnia.

W ocenie eksperta najbliższe kilka lat będzie czasem wielkich geopolitycznych napięć i zapewne sporych zmian. - Kluczowe będzie wyłapywanie niuansów i odpowiednie ich interpretowanie, co - póki co - w Polsce, mam wrażenie, idzie słabo. My zawsze chcemy wyjaśnić sytuację, zawsze dochodzi do przełomu. A Chiny jednego dnia są w zwartym sojuszu z Federacją Rosyjską, a następnego dnia upokarzają Władimira Putina i są przeciwko niemu, chcą kolonizować i wasalizować Rosję - przypomina Radosław Pyffel.

Tymczasem - zastrzega rozmówca WP - sytuacja jest bardziej dynamiczna i skomplikowana, bo "trwają tarcia i targi mocarstw". - Musimy zmienić spojrzenie i uwzględnić tę dynamiczną perspektywę, także w relacjach między Rosją a Chinami. Inaczej bowiem nie nadążymy za geopolityczną rozgrywką XXI wieku - ostrzega.

"Ruch węża, polityka lawirowania"

- Dlatego absolutnie nie postrzegałbym tego głosowania jako "przełomu", a jako kontynuację polityki Chin i ich "ruchu węża", długofalowej strategii lawirowania polityką między Rosją, teraz Ukrainą i od dawna krajami Europy Zachodniej - ocenia Pyffel.

Jak zauważa, we wspomnianym dokumencie zawarte jest wezwanie do współpracy Rady Europy i ONZ, a w nim akapit, w którym zaznaczono, że Rosja jest agresorem i trzeba współdziałać w duchu poszanowania integralności oraz suwerenności poszczególnych państw. - To jest to, co Chiny mówiły przez cały czas, więc to nie powinno dziwić. Choć z drugiej strony Chiny mogły się wstrzymać, a rezolucję, z tak surowym dla Rosji zapisem, przyjęły, co jeszcze od wybuchu wojny się nie zdarzyło - podkreśla ekspert.

- Chiny w swoim ruchu węża robią zwrot w stronę Rosji, a później w stronę Europy Zachodniej. Teraz wysunęły się bardzo w tym drugim kierunku. Ale to nie "opowiedzenie się po którejś ze stron", a nadal ruch węża - mówi.

Radosław Pyffel zaznacza, że właśnie dlatego nie mówiłby o jakimś większym przełomie. - Nie zdziwiłbym się, gdyby za chwilę nastąpił ruch w stronę Federacji Rosyjskiej, i znów - nie określałbym tego jako dowód na wieczną przyjaźń rosyjsko chińską. Co nie zmienia faktu, że wbrew temu, czego oczekujemy, Chiny nie mogą Rosji całkowicie zrazić - podkreśla.

Jest to szczególnie istotne, jeśli Chiny rzeczywiście chcą spróbować pogodzić obie strony i podjąć próbę doprowadzenia do pokoju, o czym zapewniał w ostatniej rozmowie telefonicznej z Wołodymerem Zełeńskim Xi Jinping.

Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia prezydent Chin Xi Jinping rozmawiał ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Wołodymyrem Zełenskim. "Odbyłem długą i znaczącą rozmowę z prezydentem Xi Jinpingiem. Wierzę, że ta rozmowa, podobnie jak nominacja ambasadora Ukrainy w Chinach, będzie silnym impulsem dla rozwoju relacji dwustronnych" - napisał Zełenski.

Czytaj też:

Żaneta Gotowalska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Nowe doniesienia o tragedii w Austrii. "Wszystkie pojazdy miały polskie rejestracje"
Nowe doniesienia o tragedii w Austrii. "Wszystkie pojazdy miały polskie rejestracje"
Zabójstwo w Barcicach. Nowe okoliczności. Prokuratura ujawnia
Zabójstwo w Barcicach. Nowe okoliczności. Prokuratura ujawnia
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni