Rozwód przyspieszony przeciekiem. Konsternacja w Trzeciej Drodze

Rozwód w Trzeciej Drodze został ogłoszony przed formalną decyzją z powodu przecieku do mediów. Obie partie były przekonane, że wybory prezydenckie kończą współpracę, ale ogłoszenie tego miało wyglądać inaczej. Polityków poniosły emocje. Liderzy zapewniają, że współpraca poza Trzecią Drogą się nie kończy, a Szymon Hołownia nie wyklucza ponownego wspólnego startu w 2027 roku.

Wadysław Kosiniak-Kamysz i Szymon HołowniaWadysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia kończą projekt Trzeciej Drogi
Źródło zdjęć: © PAP
Patryk Michalski

Rozwód Trzeciej Drogi wymknął się PSL i Polsce 2050 spod kontroli. Wyborczy partnerzy żegnają się targani emocjami, mimo że decyzja oficjalnie jeszcze nie zapadła. Część działaczy odnotowuje ulgę z powodu rozstania, inni wolą pamiętać to, co dobre, a część jest zagubiona, bo w Trzeciej Drodze wciąż są razem, ale jednak osobno.

Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, choć Rada Naczelna PSL dyskutowała w środę o wyborczych scenariuszach na przyszłość i na tej podstawie rysował się jasny wniosek, że w kolejnych wyborach parlamentarnych ludowcy chcą startować sami, to formalnie nie podjęto żadnej decyzji w sprawie przyszłości Trzeciej Drogi.

- Formalnie nic się nie zmieniło – mówi WP Miłosz Motyka. Skąd więc tyle zamieszania? – Trzeba pytać media – dodaje wiceminister klimatu z PSL. To jasny przytyk do artykułu "Gazety Wyborczej", który odsłonił kulisy dyskusji w PSL w sprawie odrębnego startu. To po tym artykule marszałek Sejmu Szymon Hołownia przypieczętował rozstanie wpisem w mediach społecznościowych. "Decyzję Rady Naczelnej naszego koalicjanta PSL o faktycznym zakończeniu projektu Trzeciej Drogi, przyjmujemy ze zrozumieniem i wdzięcznością" – napisał.

Lider Polski 2050 na koniec wpisu dodał, że "perspektywa samodzielnego startu w kolejnych wyborach daje poczucie szczerej, politycznej radości", co uruchomiło lawinę wpisów, w których posłowie ugrupowania ogłaszali ulgę z rozstania. Rozstania, które – podkreślmy jeszcze raz - formalnie się nie wydarzyło. "O tak!" – dodała ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego Adriana Porowska, powtarzając zdanie o radości z samodzielnego startu. Zakończenie "etapu wspólnej drogi" zostało też ogłoszone z oficjalnego konta partii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PSL zrywa z Polską 2050. Czarnek: "Dobrze, gdyby się ocknęli"

Uszczypliwości i podziękowania

Część polityków Polski 2050 nie poprzestało na kurtuazyjnych podziękowaniach i nie odmówiło sobie uszczypliwości. Poseł Kamil Wnuk pochwalił wspólny start w wyborach parlamentarnych. Dodał, że te "samorządowe i do europarlamentu wyszły kiepsko, a w prezydenckich brakło wsparcia naszych zielonych przyjaciół. Dobra decyzja, z naszej strony jest podobna" – napisał, chwaląc rozstanie.

"Projekt Trzeciej Drogi dobiegł końca. Nie zawsze była to łatwa współpraca, mamy różne zdania na niektóre tematy. Jednak to dzięki Trzeciej Drodze odsunęliśmy PiS od władzy. Dziękujemy Kolegom i Koleżankom z PSL za ostatnie lata współpracy i życzymy szczęśliwej drogi. No i przypominamy, że dalej wspólnie ponosimy odpowiedzialność za Polskę jako Koalicja 15 października" – napisał poseł Rafał Komarewicz. Emocje w środę rano próbował tonować Paweł Śliz, szef klubu Polska 2050, który mówi, że w jego wpisach nie ma ulgi z rozstania.

- Naszej uchwały w tym zakresie nie ma. Formalnie jesteśmy razem, ale słyszymy, jakie głosy płyną ze strony PSL i też mamy swoje przemyślenia. Formalnie decyzja zostanie podjęta 28 czerwca, kiedy mamy Radę Krajową – mówi Śliz w rozmowie z WP.

Szef klubu nie wykluczył, że klub parlamentarny Polska 2050 - Trzecia Droga zmieni nazwę, choć zastrzega, że to "melodia przyszłości". – To będzie wspólna decyzja. Może członkowie będą chcieli nazwać klub "Zielona landrynka". A tak całkiem poważnie, jasne, że nie wykluczam, ale to będzie decyzja wszystkich – stwierdził. Z kolei Miłosz Motyka z PSL twierdzi, że nie ma żadnej decyzji, by klub PSL-Trzecia Droga miał zmienić nazwę.

- Trzecia Droga była projektem na wybory. Dziś nie ma wyborów, a my mieliśmy odrębne kluby w Sejmie, oddzielne kluby w wielu sejmikach i współpracę w ramach dwóch formacji politycznych. Więcej emocji niż pragmatyki mamy dzisiejszego dnia - puentuje Motyka w rozmowie z WP.

Hołownia się żegna, ale zostawia otwartą furtkę

Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz przyznali, że ich polityczne rozstanie miało wyglądać inaczej. Lider Polski 2050 w rozmowie z dziennikarzami potwierdził oficjalnie informacje WP, że przyczyną przyspieszenia był przeciek.

- Stało się to na co się zanosiło od dawna i nasze ruchy o tym mówiły. Ktoś puścił przeciek, którego nie powinien puścić. Fakt jest faktem, dziś wyraźnie mówimy, że rozstajemy się, jeśli chodzi o Trzecią Drogę, ale to rozstanie przyjazne z szacunkiem i też będące pewnego rodzaju oczywistością. Umówiliśmy się na cztery wybory, a nie na wieczność - podkreślił Szymon Hołownia.

Marszałek Sejmu zaznaczył, że obie partie skupią się teraz na odbudowie elektoratów. - Jest czas na zbudowanie własnej wyporności, swoich własnych elektoratów, odbudowanie się, podciągnięcie swoich własnych taborów i opisanie się, gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy - mówił.

Na tym jednak nie zakończył, bo nie zamknął drogi do wspólnego startu z PSL w przyszłości. - Jeżeli w 2027 roku podejmiemy decyzję, że chcemy jeszcze raz iść wspólnie do wyborów, to z naszej strony na pewno taka droga jest otwarta. Chcemy dobrze z PSL współpracować, będziemy się wspierać na rządzie i w rozmowach koalicyjnych. Rozchodzą się nasze drogi sojuszu politycznego, ale nie rozchodzą się nasze drogi, jeśli chodzi o wartości i szacunek do siebie - dodał Hołownia.

Do przecieku odniósł się również Władysław Kosiniak-Kamysz w Radiu Zet. - Rozmawialiśmy o tym od dawna z Szymonem Hołownią – jak ten finał przeprowadzić. Miało być trochę inaczej, przyznam szczerze. My mieliśmy wczoraj dyskusję. Po tym mieliśmy wspólnie powiedzieć, że ten etap jest zamknięty. Oczywiście trudno, jak jest 100–150 osób na sali, utrzymywać wszystko w sterylności - tłumaczył lider ludowców.

PiS zadowolone z rozstania

Politycy PSL i Polski 2050 w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że długi weekend "będzie sprzyjał uspokojeniu emocji w Trzeciej Drodze na rozstaju dróg". Dodają też, że lista powodów rozstania jest długa: różnice w sprawach dotyczących praw człowieka, aborcji, związków, partnerskich, różnice dotyczące walki z niedoborem mieszkań.

Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk w WP mówi, że rozwód był kwestią czasu. - Los tej koalicji był przesądzony w momencie powstania. To była próba pogodzenia ognia z wodą. Ugrupowanie Hołowni ma charakter liberalny, a co by nie powiedzieć o PSL, to jednak ugrupowanie o charakterze konserwatywnym. Wiadomo było, że jeśli dojdzie do przedłożeń odwołujących się do korzeni, to będzie mocno iskrzyło. No i nadal iskrzy, a dobił to wynik Hołowni. Dla wyborców to dobrze, że ten projekt się kończy, wystarczyło półtora roku, żeby powiedzieć tym, którzy na nich głosowali, że zostali oszukani - mówi.

- Takim ostatecznym sygnałem do rozejścia się tych dwóch formacji był wynik marszałka Hołowni w wyborach prezydenckich. 4,99 proc. chyba na wszystkich zrobiło negatywne wrażenie. Podzielenie tego wyniku na dwa ugrupowania stawiałoby ich przyszłość pod poważnym znakiem zapytania - twierdzi Kuźmiuk.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska
"Mamy dobre relacje". Zapytali Tuska o Hołownię
"Mamy dobre relacje". Zapytali Tuska o Hołownię
"To są wszystko bajki". Kaczyński oburzył się na pytania dziennikarki
"To są wszystko bajki". Kaczyński oburzył się na pytania dziennikarki
Wypadek w Austrii. "To delegacja z urzędu w Małopolsce"
Wypadek w Austrii. "To delegacja z urzędu w Małopolsce"
Kolejne kłopoty Bąkiewicza. Prokuratura zajmie się zbiórką pieniędzy
Kolejne kłopoty Bąkiewicza. Prokuratura zajmie się zbiórką pieniędzy
Nowe doniesienia o tragedii w Austrii. "Wszystkie pojazdy miały polskie rejestracje"
Nowe doniesienia o tragedii w Austrii. "Wszystkie pojazdy miały polskie rejestracje"
Zabójstwo w Barcicach. Nowe okoliczności. Prokuratura ujawnia
Zabójstwo w Barcicach. Nowe okoliczności. Prokuratura ujawnia
Ochrona zdrowia zwierząt. Nowa ustawa przyjęta przez Sejm
Ochrona zdrowia zwierząt. Nowa ustawa przyjęta przez Sejm
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"