Rozprawa w procesie b. prokuratorów ze sprawy "Wujka"
Przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie
rozpoczęła się kolejna rozprawa w trwającym od kwietnia
procesie trzech byłych prokuratorów wojskowych, oskarżonych o
utrudnianie na początku lat 80. śledztwa w sprawie pacyfikacji
kopalni "Wujek". Podczas pacyfikacji strajkujących kopalń w
grudniu 1981 roku zginęło dziewięciu górników z "Wujka", a
kilkudziesięciu zostało rannych.
11.07.2006 | aktual.: 11.07.2006 12:07
Witoldowi K., Januszowi B. i Romanowi T. z Wojskowej Prokuratury Garnizonowej (WPG) w Gliwicach pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej z Katowic zarzucił niedopełnienie i przekroczenie obowiązków. Polegało to na niepodjęciu działań w celu zebrania wszystkich dowodów co do śmierci górników, protestujących przeciw wprowadzeniu stanu wojennego.
Zdaniem IPN, prokuratorzy utrudniali śledztwo celowo i świadomie - po to, aby milicjanci, którzy strzelali do górników, uniknęli odpowiedzialności. Według IPN, prokuratorzy od początku działali z nastawieniem, że wina leżała po stronie górników. Grozi im do 3 lat więzienia.
IPN oskarżył całą trójkę w 2004 r. Początkowo ich sprawy umorzono z powodu przedawnienia. IPN zaskarżył tę decyzję do Sądu Najwyższego, argumentując, że dopuścili się oni zbrodni komunistycznej, która przedawnia się dopiero w 2010 r. Ostatecznie umorzenia uchylono; zarzuty dotyczą właśnie "zbrodni komunistycznej".
16 grudnia 1981 r. w czasie pacyfikacji kopalni "Wujek" - strajkującej w proteście przeciw wprowadzeniu stanu wojennego - od strzałów MO zginęło dziewięciu górników. Postępowanie w tej sprawie prokuratura wojskowa umorzyła po miesiącu "z uwagi na brak ustawowych znamion przestępstwa"; przyjęto bowiem tezę o obronie koniecznej milicjantów.
Proces milicjantów pacyfikujących "Wujka" toczy się przed katowickim sądem już po raz trzeci. Oba wyroki, uniewinniające 22 byłych milicjantów lub umarzające wobec nich postępowania, uchylał potem Sąd Apelacyjny w Katowicach. Trzeci proces, który objął 17 oskarżonych, rozpoczął się we wrześniu 2004 r.
Nie wiadomo, czy i kiedy ruszy ponowny, trzeci proces szefa MSW z lat 80. gen. Czesława Kiszczaka, oskarżonego o przyczynienie się do śmierci górników. Ostatnio Sąd Okręgowy w Warszawie na wniosek obrony zarządził nowe badania lekarskie 81-letniego Kiszczaka. W procesie, który trwa od 1994 r., Kiszczak raz był uniewinniony, a raz skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu. Oba wyroki zostały potem uchylone.