Rozpoczęła się ogólnopolska inauguracja roku szkolnego
Mszą św. koncelebrowaną przez ordynariusza diecezji warszawsko-praskiej abp. Sławoja Leszka Głódzia w kościele parafialnym pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Dąbrówce (Mazowieckie) rozpoczęła się ogólnopolska inauguracja roku szkolnego 2006-2007. W nabożeństwie uczestniczy m.in. wicepremier, minister edukacji Roman Giertych.
Rok szkolny 2006-2007 zaczął się dla 5,7 mln uczniów, w tym 380 tys. dzieci w klasie pierwszej szkoły podstawowej, a także około 404 tys. nauczycieli oraz około 240 tys. pedagogów i psychologów szkolnych, wychowawców świetlic i bibliotekarzy. Zajęcia szkolne potrwają do 22 czerwca.
W tym roku po raz pierwszy rok szkolny w całym kraju nie rozpoczął się oficjalnie 1 lecz 4 września. Związane jest to ze znowelizowaniem przez ministra edukacji rozporządzenia w sprawie organizacji roku szkolnego. Zgodnie z nim, jeśli 1 września wypada w piątek lub w sobotę, to uczniowie rozpoczynają naukę w najbliższy poniedziałek po tym dniu.
Społeczeństwo oczekuje, by nauczyciel był osobą o wielkim autorytecie moralnym, by był nie tylko nauczycielem, ale przede wszystkim wychowawcą- mówił abp Sławoj Leszek Głódź do zgromadzonych na mszy św. w kościele w Dąbrówce (Mazowieckie), inaugurującej nowy rok szkolny.
Dąbrówka została wybrana na oficjalną inaugurację roku szkolnego ze względu na to, iż w tamtejszym kościele został ochrzczony Cyprian Kamil Norwid. Cytując poetę abp Głódź powiedział, że "przeszłość to dziś, tylko cokolwiek dalej".
Dodał, że zadaniem szkoły jest otwarcie serc młodych ludzi na wartości nieprzemijające i stałe, takie jak piękno, dobro i miłość do przyrody. Jego zdaniem, wartości te zawsze były i są najlepiej zachowane w szkołach wiejskich, takich jak ta, w której sam się uczył, i w jakiej uczą się uczniowie z Dąbrówki.
Podkreślił, że szkoła nie powinna być miejscem, które kojarzy się komukolwiek z jakimkolwiek zagrożeniem; które może budzić lęk lub strach.
Szkoła nie jest miejscem niczyim. Zadaniem państwa jest pomóc jej, by nie dryfowała - powiedział. Poparł pomysł Ministerstwa Edukacji, który - jak mówił - ma przywrócić wartość zawodu nauczycielskiego, m.in. poprzez nadanie nauczycielom statusu funkcjonariuszy publicznych.