Rozłam w Kukiz'15? Stanisław Tyszka: mam wrażenie, że Liroy nie potrafi grać zespołowo
Wicemarszałek Sejmu i polityk Kukiz'15 Stanisław Tyszka zaprzeczył doniesieniom dot. rozłamu w ruchu. Przyznał jednocześnie, że przed Liroyem teraz wielka decyzja. - Czy chce być z nami, czy chce być sam - powiedział.
- Żaden rozłam nam nigdy nie groził i nie grozi - mówił Tyszka w #dzieńdobryWP. Podkreślił, że nie ma mowy o napiętej sytuacji w Kukiz'15. Jak zaznaczył, jego ruch różni się od PiS-u i Platformy. - Tam się głosuje na rozkaz, wszystko się robi na rozkaz. U nas nie ma zamordyzmu - tłumaczył.
Jak dodał, w Kukiz'15 jest "wolność, debata i wymiana poglądów". Niektórzy wybierają inną drogę - stwierdził. O kim mówił? Jego zdaniem poseł Piotr Krzysztof Liroy-Marzec nie potrafi grać zespołowo, dlatego powienien zdecydować, czy będzie działał wspólnie z ruchem czy osobno. - I tyle. To jest wielka tajemnica - powiedział Tyszka.
Zwrócił uwagę, że o rozłamie w Kukiz'15 mówi się od półtora roku. - Okazuje się jednak, że my rośniemy. O czym świadczą nasze notowania? O tym, że w Polsce ani PiS, ani Platforma nie będą mogły rządzić bez nas. Oni się potwornie boją, partyjniacy - podsumował.
Skąd te spekulacje?
Doniesień medialnych o rozłamie w Kukiz'15 nie potwierdził rzecznik ruchu Jakub Kulesza. - To absurd - mówił w rozmowie z WP.
Wypowiedzi polityków Kukiz'15 mogą jednak świadczyć, że w tych informacjach jest trochę prawdy. Lider ruchu Paweł Kukiz zapytany o możliwości wystawienia Piotra Marca jako kandydata na stanowisko prezydenta Warszawy, odpowiedział: - Z całą pewnością nie.
Odniósł się do tego Liroy. Zapewnił, że nigdy nie mówił o kandydowaniu w wyborach. O Kukizie powiedział z kolei, że nie jest "nieomylnym despotą". - Paweł nie może nikomu rozkazywać - stwierdził.