"Równi i równiejsi". Czyli "Willa Plus" na Lubelszczyźnie
Polska podzielona jest na 16 województw. W każdym z nich działają dziesiątki organizacji pozarządowych. Teoretycznie powinny być przez władze traktowane w ten sam sposób. Jednak, jak wynika z listy beneficjentów tzw. programu Willa Plus, są "równi i równiejsi". Blisko jedna czwarta środków z tego programu trafiła bowiem do województwa lubelskiego, z którym od lat związany jest minister edukacji Przemysław Czarnek. To przypadek?
Afera z dotacjami z resortu edukacji i nauki wybuchła kilka dni temu. Jak ujawnił TVN24, 45 organizacji pozarządowych dostało 40 milionów złotych. Maksymalnie można było otrzymać 5 mln zł. W ramach programu kupowano nieruchomości w atrakcyjnej lokalizacji i wyposażano obiekty za pieniądze ministerstwa.
Jak się okazało, większość z puli państwowych środków trafiła do organizacji bliskich obozowi władzy. A decyzję o ich przyznaniu finalnie podejmował minister Przemysław Czarnek. Dziennikarze TVN24 nazwali program ministra "Willą Plus".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Gorąco w studiu. Chodzi o Czarnka
W najnowszym materiale dziennikarze TVN 24 wyliczyli, że aż 14 z 45 organizacji pozarządowych, którym minister Czarnek przyznał dofinansowanie z programu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania", pochodzi z woj. lubelskiego. To prawie jedna trzecia wszystkich organizacji, które dostały dotacje.
Czarnek: tam nie ma nikogo z moich znajomych
Co więcej, do organizacji tych powędrowało aż 8,3 mln złotych z puli 40 mln zł, które zostały rozdysponowane w tym programie. Czyli blisko jedna czwarta środków.
- Nie ma tam nikogo z moich znajomych - zapewnił w mediach rządowych minister Przemysław Czarnek, mówiąc o organizacjach dofinansowanych w ramach tzw. programu Willa Plus.
Dziennikarze TVN24 dowodzą, że słowa ministra nie do końca są prawdą.
Jedną z organizacji, która otrzymała ministerialną dotację jest Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" w Lublinie. Minister przyznał jej pieniądze wbrew negatywnej opinii ekspertów analizujących złożone dotacje. Towarzystwo otrzymało ponad 500 tys. zł.
Członek komisji rewizyjnej, ksiądz z parafii
Co ciekawe, jak informuje TVN 24, Czarnek od 2005 roku aż do roku 2022 był w komisji rewizyjnej tego stowarzyszenia.
Minister przyznał też dotację Diakonii Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Lubelskiej - 400 tys. zł, która również otrzymała negatywną opinię ekspertów. Nie znał tej organizacji? Dziennikarze TVN 24 przypominają, że jeszcze jako wojewoda lubelski brał na przykład udział w konferencji organizowanej przez Diakonię pod hasłem "Rodzina w czasach gwałtownych przemian". Podkreślał tam, iż małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.
Negatywną ocenę ekspertów otrzymała także Fundacja Pod Damaszkiem, która mimo to otrzymała 1 mln zł dotacji. Jej założycielem jest ks. Mirosław Matuszny. Miejscowość, w której mieszka Czarnek, podlega parafii w Snopkowie, gdzie proboszczem jest Matuszny. Ale to nie wszystko.
Gdy w 2018 r. ówczesny wojewoda lubelski - Przemysław Czarnek - protestował przeciwko Marszowi Równości w Lublinie, ksiądz Matuszny poparł go od razu w internecie. Rok później - jak przypomina TVN 24 - zorganizował mszę z modlitwą za "publicznych grzeszników", w której oprócz Czarnka udział brała działaczka antyaborcyjna Kaja Godek.
Ojciec doradcy i strażacy z sąsiedztwa
Obecnie prezeską Fundacji pod Damaszkiem jest Justyna Dusza. Pełni ona jednocześnie funkcję asystentki prezesa kopalni węgla Bogdanka. Tej samej, w której Michał Moskal, przewodniczący Forum Młodych PiS i bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego, oświadczył się pod ziemią.
Dotacje od Czarnka dostało także Stowarzyszenie Straż Pożarna Jakubowice Konińskie, z miejscowości położonej w pobliżu Natolina, gdzie mieszka Czarnek i gdzie dyrektorem szkoły jest jego szwagier. Pieniądze dostała też Ochotnicza Straż Pożarna z Ostrowa Lubelskiego. Jak przypomina TVN 24, Czarnek - jeszcze jako poseł - chwalił się zdjęciami ze spotkania z nimi.
710 tys. zł dotacji dostało też Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Lokalnego Mokrelipie. Czarnek, jeszcze jako wojewoda lubelski brał udział w odsłonięciu pomnika wzniesionego przez to stowarzyszenie. Ale to nie koniec. Jak informuje TVN24 wolontariuszem w tym stowarzyszeniu, którego prezesem jest Andrzej Kondrat, jest nie kto inny jak Wojciech Kondrat, dyrektor Departamentu Programów Naukowych i Inwestycji w Ministerstwie Edukacji i Nauki, a w przeszłości m.in. doradca Czarnka, gdy ten był wojewodą. "Andrzej jest ojcem Wojciecha" - informują dziennikarze TVN 24.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Posłanka ujawnia kolejne oburzające fakty. Tak dostali przelew z MEN
Podobne związki łączą ministra z pozostałymi organizacjami z woj. lubelskiego, które otrzymały dotacje: zarówno z tymi ocenionymi negatywnie (10 z 14), jak i pozytywnie. Ściskał dłonie jako poseł i wojewoda, bywał na koncertach, mszach, uroczystościach.
- Dziękuję za podliczenie. Ja tego nie liczyłem. Rozumiem, że organizacje z Lubelszczyzny nie mają prawa do grantów, bo są z Lubelszczyzny? Myślę, że Pan tak nie uważa - stwierdził minister Czarnek w rozmowie z dziennikarzem "Faktu", który przedstawił mu wyliczenia na temat dotacji dla organizacji z województwa lubelskiego.
Źródło: tvn24.pl