Prezydent przerwał milczenie. Skomentował aferę "Willa plus"
Prezydent Andrzej Duda odniósł się do sprawy dotacji publicznych pieniędzy przeznaczonych przez resort Przemysława Czarnka. Chodzi o program "Willa plus". - To są fundusze, które, jak rozumiem, zawsze były. Były przekazywane do różnych organizacji zawsze. Raz otrzymują takie organizacje, a raz otrzymują inne organizacje - powiedział prezydent.
04.02.2023 | aktual.: 04.02.2023 14:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dziennikarze tvn24.pl opisali, jak pieniądze z funduszu ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka trafiały do organizacji polityków PiS. Wielomilionowe dotacje przeznaczane były na zakup nowych siedzib.
Portal stacji wyjaśnia, że chodzi o 42 organizacje i domy m.in. na warszawskim Żoliborzu, Mokotowie i Ursynowie, ale również lokal w zabytkowej kamienicy czy działka z dwoma stawami, lasem i "domkiem pszczelarza" w okolicach Elbląga.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wyjaśniają dziennikarze tvn24.pl, wsparcie otrzymują tylko organizacje powiązane z ludźmi ze środowiska politycznego PiS, katolickie i prawicowych fundacji. To dlatego serwis nazywa spis 42 podmiotów katalogiem agencji "Nieruchomości Czarnek i Wspólnicy".
Andrzej Duda, który przebywa w Zakopanem, został zapytany przez dziennikarzy o sprawę.
- To są fundusze, które, jak rozumiem, zawsze były. Były przekazywane do różnych organizacji zawsze. Raz otrzymują takie organizacje, a raz otrzymują inne organizacje - powiedział. - Wszystkie są organizacjami, jak rozumiem, które kwalifikowały się do tego, by otrzymać pieniądze, no chyba że, otrzymała je jakaś organizacja, która takich warunków nie spełniała. To jest jakby najważniejsza kwestia. Jeżeli tylko spełniała warunki, żeby otrzymać środki zgodnie z odpowiednimi przepisami, no to cóż - dodał.
Zobacz także
Na liście sporządzonej przez TVN24 znalazła się m.in. 412-metrowa, modernistyczna willa Zygmunta Łazarskiego na Starym Mokotowie w Warszawie. Właścicielem nieruchomości jest Polski Holding Nieruchomości (instytucja państwowa), od której budynek za 5 mln zł z MEiN chce kupić Fundacja Polska Wielki Projekt założona m.in. przez europosła PiS Zbigniewa Krasnodębskiego. W skład rady programowej fundacji wchodzą m.in. wicepremier Piotr Gliński, europoseł PiS Ryszard Legutko, doradca prezydenta RP Andrzej Zybertowicz i dyrektor Centrum Informacyjnego Rządu Tomasz Matynia.
Cymański: Legutko i Krasnodębski uwiarygadniają te projekty
Gościem w "6. Dniu Tygodnia w Radiu ZET" był m.in. Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski.
Poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański bardzo skrytykował obecnych w studiu polityków opozycji za nazywanie dotacji Czarnka kradzieżą. - Pod kątem legalizmu nie ma tutaj wątpliwości. Można dyskutować o moralnych aspektach - argumentował.
- Te projekty, a także te najbardziej głośne: 5 mln. Uważam, że profesorowie Legutko i Krasnodębski mogą budzić wściekłość i kontrowersje, ale to są osoby, które uwiarygadniają te projekty - powiedział Cymański.
źródło: WP Wiadomości / TVN24.PL / Radio Zet