Rotfeld: bardzo dobre stosunki polsko-czeskie
Minister spraw zagranicznych Adam Daniel
Rotfeld, który w piątek spotkał się w Cieszynie ze swoim czeskim
odpowiednikiem Cyrilem Svobodą, uważa, że stosunki polsko-czeskie
rozwijają się "bardzo dobrze, są modelowe".
Życzyłbym sobie, aby takie stosunki łączyły Polskę ze wszystkimi jej sąsiadami - podkreślił szef polskiej dyplomacji.
Zaraz po zakończeniu rozmowy "w cztery oczy", odbyła się konferencja prasowa obu polityków.
Pytany przez czeskiego dziennikarza o możliwe rozszerzenie Grupy Wyszehradzkiej (Czechy, Polska, Słowacja, Węgry) o inne kraje regionu, Rotfeld powiedział, że najlepszym rozwiązaniem byłaby szeroka współpraca państw Grupy z ich sąsiadami.
W opinii min. Svobody, istnienie Grupy Wyszehradzkiej "ma sens, czego świadectwem jest to, że chcą przyłączyć się do niej kolejne kraje".
W drugiej części rozmów - prowadzonych pod przewodnictwem obu ministrów - wzięli udział przedstawiciele polskich i czeskich władz regionalnych, lokalnych oraz euroregionu Śląsk Cieszyński, którzy rozmawiali na temat polsko-czeskiej współpracy transgranicznej.
W piątek po południu, po czeskiej stronie miasta, minister Rotfeld wręczył odznaczenia państwowe pięciu czeskim działaczom w regionie Zaolzia za zasługi dla rozwoju współpracy i porozumienia między Polską a Czechami.
Krzyżem oficerskim orderu zasługi RP został odznaczony marszałek województwa morawsko-śląskiego Evzen Tosenovsky, krzyżami kawalerskimi orderu zasługi RP - biskup kościoła ewangelickiego wyznania augsburskiego Vladislav Volny i prezydent miasta Ostrawy Ales Zednik. Krzyże oficerskie orderu zasługi RP otrzymali b. senator czeskiego parlamentu Emil Skrabis oraz działacz społeczny dr Bogusław Chwajoł.
Proszę traktować te odznaczania jako symbol uhonorowania wszystkich mieszkańców tego regionu - podkreślił Rotfeld wręczając ordery.
Termin "Zaolzie" powstał w okresie międzywojennym w wyniku konfliktowego podziału w 1920 roku dawnego habsburskiego Księstwa Cieszyńskiego, zamieszkanego w dużej mierze przez ludność polską. Po stronie czeskiej pozostało 66% terenu księstwa ze 150 tys. żyjących tam Polaków.
Po zakończeniu pierwszej wojny światowej, pretensje do Śląska Cieszyńskiego zgłosiły zarówno Polska, jak i Czechosłowacja. W styczniu 1919 roku wojska czechosłowackie przekroczyły linię demarkacyjną i zaatakowały oddziały polskie, tłumacząc swoją akcję koniecznością zapobieżenia wyborom do Sejmu na spornych terenach, o których decyzja miała dopiero zapaść. Ostatecznie, decyzją Rady Ambasadorów z 1920 roku, region jak i jego stolicę - Cieszyn podzielono pomiędzy oba kraje.
W październiku 1938 roku wojska polskie zajęły większość terenów czechosłowackiego Śląska Cieszyńskiego. W 1945 roku przywrócono granicę sprzed 1938 r. Po podziale Czechosłowacji w 1993 roku, Zaolzie znalazło się w granicach Republiki Czeskiej.
Minister Rotfeld powiedział, że piątkowe rozmowy przeprowadzone z udziałem przedstawicieli władz regionalnych Polski i Czech "unaoczniły nam wszystkim, że podstawą prawdziwie dobrosąsiedzkich stosunków są kontakty nawiązywane na poziomie lokalnym i regionalnym". Szef polskiej dyplomacji ocenił stosunki polsko- czeskie jako najlepsze od tysiąca lat.
Szefowie dyplomacji obu krajów otworzyli także nowe przejście graniczne Skrbeńsko-Petrovice między Republiką Czeską a Polską. Na jego otwarcie przybyło kilkudziesięciu mieszkańców obu przygranicznych miejscowości. "To przejście jest najwyraźniej potrzebne" - podkreślił Rotfeld. Wyraził nadzieję, że otwarcie przejścia to "duży krok na drodze do całkowitej eliminacji granic".
Według Svobody, między obu krajami jest 99 punktów przekroczenia granicy, a według Rotfelda - 101. Jedno przejście przypada średnio co ok. siedem kilometrów.
W piątek późnym wieczorem, polska delegacja z ministrem Rotfeldem powróciła do Warszawy.
Polskiemu ministrowi w wizycie roboczej towarzyszyła kilkunastoosobowa delegacja, w skład której wszedł m.in. ambasador RP w Czechach Andrzej Krawczyk oraz przedstawiciele kilku departamentów polskiego MSZ. Ministrowi Svobodzie towarzyszyli m.in. ambasador Czech w Warszawie Bedrich Kopecky, konsul generalny Czech w Katowicach Josef Byrtus oraz czeski wiceminister spraw wewnętrznych Valcav Henych.