Rosyjskie rakiety spadły na dzielnicę mieszkalną w Żytomierzu. Nie żyje dziecko
Wojska rosyjskiego agresora ostrzelały pociskami rakietowymi szpital położniczy i budynki mieszkalne w Żytomierzu. W ostrzale śmierć poniosły cztery osoby, w tym dziecko. Zginęła także anestezjolożka, która wiozła do szpitala rannego w walkach siostrzeńca.
- Bomby spadły właśnie na znajdujący się obok szpitala budynek mieszkalny, który został doszczętnie zniszczony. Eksplozja wybiła wszystkie okna i wyważyła wszystkie drzwi szpitala - powiedział w środę w nocy burmistrz miasta, Serhij Suchomlyn. Jego słowa cytuje ukraińska agencja Ukrinform.
Jak mówił, władze miasta próbują oszacować liczbę ofiar śmiertelnych i rannych wskutek ataku.
Rosja zbombardowała szpital położniczy i budynek mieszkalny w Żytomierzu
Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych opublikowała na Facebooku nagranie, na którym widać zastępy straży pożarnej przeszukujące rumowisko zniszczonego domu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Rosyjskie siły okupacyjne rozpoczęły właśnie zmasowany atak rakietowy na bazę wojskową i dzielnice mieszkalne w Żytomierzu. Błagamy społeczność międzynarodową o pomoc w powstrzymaniu tych zbrodni wojennych" - napisano z kolei na oficjalnym koncie Parlamentu Ukrainy na Twitterze. Zamieszczono również wstrząsające nagranie, na którym widoczny jest ogromny pożar, spowodowany ostrzałem rakietami i walka ukraińskiej straży pożarnej z ogniem.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Deputowany ludowy Rady Najwyższej Ukrainy i przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Aleksander Mereżkou zamieścił nagranie ze zbombardowanego szpitala położniczego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W rosyjskim ataku na Żytomierz zginęło kilka osób. W tym dziecko
- Cztery osoby, w tym dziecko, zginęły w wyniku uderzenia rosyjskiego pocisku manewrującego w budynki mieszkalne w Żytomierzu w środkowej części Ukrainy - poinformował później na Telegramie doradca Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy, Anton Heraszczenko.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Według jego przypuszczeń, pocisk miał w założeniu uderzyć w pobliską bazę 95. brygady lotniczej w Żytomierzu.
Według ukraińskiej służby ds. sytuacji nadzwyczajnych, łącznie uszkodzonych zostało 10 budynków mieszkalnych i miejski szpital.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Minister zdrowia Ukrainy Wiktor Laszko poinformował w mediach społecznościowych o śmierci ukraińskiej anestezjolożki, ofiary śmiertelnej rosyjskiego bombardowania, która wiozła do szpitala rannego siostrzeńca w wiosce Kuchary w obwodzie kijowskim.
Rosja zaatakowała zbrojnie Ukrainę
Od początku inwazji na Ukrainę Rosjanie wystrzelili ponad 400 pocisków rakietowych - poinformowała we wtorek stacja CNN, powołując się na wysokiego urzędnika amerykańskiego rządu. Rosjanie wciąż nie mają całkowitej przewagi w powietrzu, ukraińska obrona przeciwlotnicza wciąż pozostaje silna - dodano.
W czwartek 24 lutego Rosja brutalnie napadła zbrojnie na Ukrainę, niszcząc obiekty infrastruktury wojskowej oraz budynki mieszkalne w różnych częściach kraju. Do tej pory rosyjskie pociski rakietowe zabiły bardzo wiele osób, w tym dzieci. Rosjanie bombardują szpitale, placówki oświatowe i budynki zamieszkałe przez ludność cywilną. Bohaterskie walki obrońców Ukrainy trwają już siódmą dobę. Rosyjskiej armii nadal nie udało się zdobyć stolicy kraju - Kijowa, ani drugiego co do wielkości ukraińskiego miasta - Charkowa.
Zobacz też: Pomagają na granicy. To, co widzieli, zapamiętają na długo. "Serce mi pękło"
W odpowiedzi na napaść rosyjskiego agresora, na Ukrainie wprowadzono stan wojenny i ogłoszono powszechną mobilizację.
Źródło: PAP, Verkhovna Rada of Ukraine/Twitter, Ukrinform
Przeczytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.