PolskaRosyjskie czołgi przy granicy z Ukrainą. Są zdjęcia satelitarne

Rosyjskie czołgi przy granicy z Ukrainą. Są zdjęcia satelitarne

Na opublikowanych w sieci zdjęciach satelitarnych widać koncentrację rosyjskich czołgów nieopodal granicy z Ukrainą. Eksperci sugerują, że jest to reakcja Rosji na coraz ostrzejszą retorykę Unii Europejskiej i USA wobec Kremla.

Rosyjskie czołgi przy granicy z Ukrainą. Są zdjęcia satelitarne
Rosyjskie czołgi przy granicy z Ukrainą. Są zdjęcia satelitarne
Źródło zdjęć: © PAP, Twitter

Zdjęcia satelitarne rosyjskich czołgów zgromadzonych nieopodal granicy z Ukrainą opublikował serwis Politico. Według informacji serwisu wyposażenie rosyjskiej 4. Dywizji Pancernej przemieszczane jest w okolice Briańska i Kurska. Wśród transportowanego tam sprzętu są czołgi T-80U i artyleria samobieżna.

Rosja ostrzejsza wobec Ukrainy

O sprawie rosyjskiego sprzętu wojskowego pisał w niedzielę "Washington Post". Dziennik wskazał, że ruchy rosyjskiej armii wywołały zaniepokojenie urzędników administracji państwowej Stanów Zjednoczonych i w Europie. "WP" przypomniał również, że w ostatnim czasie znacznie zaostrzyła się retoryka Kremla wobec Ukrainy.

Na rosyjskie działania zareagował już ukraiński resort obrony. "Według danych Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, zgodnie ze stanem z 1 listopada 2021 roku, nie zarejestrowano dodatkowego przerzucania rosyjskich oddziałów, broni czy wojskowego sprzętu do granicy państwowej z Ukrainą" - czytamy w wydanym przez resort komunikacie.

Ukraińscy urzędnicy zaznaczają jednak, że medialne doniesienia mogą wskazywać na działania nastawione na wywołanie efektu psychologicznego. "Najbardziej prawdopodobne, że opublikowane w mediach i internecie fakty gromadzenia sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej na kierunku ukraińskim to element specjalnych informacyjno-psychologicznych działań i w rzeczywistości to planowe działania w ramach przemieszczania wojsk po zakończeniu ćwiczeń" - wskazuje Ministerstwo Obrony Ukrainy.

Kreml: złej jakości wrzutki

Do doniesień Politico odniósł się rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. - Nawet nie warto komentować jakości tych publikacji i ogółem nie warto na nie zwracać uwagi. Chodzi o granicę z Ukrainą, a pokazują granicę z Białorusią. Sama jakość świadczy najlepiej o tym, że nie warto tracić czasu na zapoznawanie się z takimi złej jakości wrzutkami - powiedział.

Zapewnił również, że Rosja nie stwarza zagrożenia dla żadnego kraju na świecie. - Rosja jest krajem, który na tle dość agresywnych ekspansjonistycznych tendencji, szczególnie ze strony NATO (...) podejmowała i nadal będzie podejmować kroki w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa - zapewnił.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (83)