Rosyjskie bombowce u wybrzeży Alaski. Rosja się tłumaczy
Amerykańskie siły obrony powietrznej poinformowały o wykryciu czterech rosyjskich samolotów wojskowych w strefie identyfikacji obrony powietrznej Alaski (ADIZ) - przekazało Dowództwo Północnoamerykańskiej Obrony Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej (NORAD).
Rosyjskie maszyny, jak podkreślono w komunikacie, nie naruszyły suwerennej przestrzeni powietrznej ani USA, ani Kanady, pozostając cały czas w przestrzeni międzynarodowej.
"Rosyjskie samoloty pozostały w przestrzeni międzynarodowej i nie naruszyły amerykańskiej ani kanadyjskiej suwerennej przestrzeni" - czytamy w oświadczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodatkowo, NORAD podkreśliło, że regularna obecność rosyjskich samolotów w strefie ADIZ Alaski nie jest postrzegana jako zagrożenie. "Rosyjska aktywność w ADIZ Alaski występuje regularnie i nie jest postrzegana jako zagrożenie" - dodano w komunikacie.
Rosja potwierdza przelot bombowców
Rosyjskie Ministerstwo Obrony potwierdziło w środę, że wysłało dwa bombowce strategiczne w pobliże Alaski. Maszyny te, jak przekazało ministerstwo, przeleciały nad wodami w pobliżu Alaski, nie naruszając przy tym przestrzeni powietrznej USA.
- Lot został przeprowadzony w całkowitej zgodności z międzynarodowymi zasadami korzystania z przestrzeni powietrznej - stwierdził gen. Siergiej Kobylasz, dowódca rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu.
Według niego, lot dwóch bombowców trwał około 9 godzin, a samoloty były eskortowane przez dwa myśliwce Su-30SM. Operacje te odbywały się nad Morzem Beringa oraz Morzem Czukockim.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zmiana dowódcy w Ukrainie? Syrski "najpoważniejszym kandydatem"
Źródło: Reuters