Rosyjskie ataki na Ukrainę. Dziewięć ofiar śmiertelnych i wielu rannych
Dziewięć osób zginęło, a dziesiątki zostało rannych w wyniku intensywnych ataków rosyjskich, które miały miejsce w nocy i rano na Ukrainie. Celem były głównie zachodnie regiony kraju.
Najważniejsze informacje:
- Rosyjskie ataki na Ukrainę: użyto ponad 470 dronów i 48 rakiet.
- Tarnopol na celowniku: ciężkie uszkodzenia budowli mieszkalnych i liczne ofiary.
- Apel Zełenskiego: potrzeba skutecznych sankcji i wsparcia wojskowego.
Dziewięć osób straciło życie, a dziesiątki zostało rannych w wyniku bezprecedensowego ataku przeprowadzonego przez rosyjskie siły na Ukrainie. Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że Kreml wykorzystał ponad 470 dronów oraz 48 rakiet. Główne uderzenie miało miejsce na zachodzie kraju.
Ekspert nie ma złudzeń. "Rosja jest z nami w stanie wojny"
Co się stało w Tarnopolu?
Szczególnie dotkliwy atak spadł na Tarnopol, gdzie uszkodzone zostały budynki mieszkalne. - Wszystkie niezbędne służby pracują na miejscu, starają się uratować każde życie - podkreślił Zełenski. W mieście wybuchły pożary, a pod gruzami mogą znajdować się jeszcze mieszkańcy.
Kolejne zmasowane działania wojsk rosyjskich były skierowane na Charków. W wyniku tego ataku 46 osób zostało rannych. Obwody lwowski i iwano-frankowski również znalazły się pod ostrzałem, gdzie ucierpiały trzy osoby, w tym dwoje dzieci.
Jakie są reakcje władz?
Prezydent Zełenski zaznaczył, że każde z takich działań świadczy o niewystarczającej presji na Rosję ze strony społeczności międzynarodowej. Skuteczne sankcje i zwiększenie pomocy wojskowej mogą zmienić sytuację.
Przeczytaj również: Sikorski uderza w Nawrockiego. "Nie były to tylko słowa"
"Rosja musi ponieść odpowiedzialność za popełnione zbrodnie" - napisał prezydent Ukrainy w mediach społecznościowych. Zaapelował o dodatkowe systemy obronne i wsparcie militarne.